
Od początku swojej prezydentury Andrzej Duda zjechał już kawał świata. Ostatnio wybierał zwłaszcza kierunki raczej egzotyczne. Meksyk, Etiopia, wcześniej Izrael i Palestyna. Był już niemal w całej Europie, w niektórych krajach po dwa razy. Jednak na liście jego zagranicznych wizyt nie ma Holandii. Kraju, który jak mało który w UE, tak bardzo pamięta o polskich żołnierzach. Trochę wstyd dla władz, które tak bardzo dbają o pamięć historyczną?
Od kilku dni piątka polskich lotników ma też pomnik w miejscowości Oudemirdum. Jest również nowa odmiana tulipana. To "Generał Stanisław Sosabowski" – na cześć dowódcy 1. Samodzielnej Brygady Spadochronowej, z okazji jego 125 urodzin. Od 25 lat nad tą odmianą pracował najbardziej znany w Holandii hodowca tulipanów Jan Ligthart.
Historia II wojny światowej zrobiła swoje i wiele polskich śladów znajdziemy dziś w Holandii. "'To Polacy nas wyzwolili” - słyszałam od Holendrów. Zawsze dekorują domy polskimi flagami i uczą swoje dzieci polskich piosenek oraz historii o niezłomnym gen. Sosabowskim i jego Brygadzie" – wspominała kilka lat temu jedna z Polek, która pojechała do Holandii w rocznicę bitwy pod Arnhem. Jej relację przytoczył portal dzieje. pl.
"Holendrzy śpiewają 'Czarną madonnę' i 'Piękna nasza Polska cała', co tłumaczą jako 'nasza piękna Polska'. Szczególnie w Driel mieszkańcy tak bardzo honorują Polaków, że serce się raduje aż po łzy wzruszeń. Mijałam dom, na którym był napis 'Polska' i inne domy z polskimi flagami. Przyjaźni Holendrzy na rowerach pozdrawiali mnie mijając. Wszędzie było słychać język polski i holenderski". Czytaj więcej
Ta pamięć II wojny światowej jest w Holandii niezwykle ważna i żywa. Aż dziw bierze, że prezydent RP jeszcze nie udał się tam z wizytą. W ostatnich miesiącach Holandia kojarzy się zwolennikom PiS niemal wyłącznie z największym – ich zdaniem – wrogiem Fransem Timmermansem, który nie raz głośno krytykował polski rząd. Kuriozalne jednak byłoby szukać tu wytłumaczenia. Nie, jeśli chodzi o pamięć historyczną, która dla PiS przecież jest tak szczególnie ważna.
Tu małe wtrącenie. Pod koniec kwietnia Zespół Szkół Ponadgimnazjalnych nr 22 w Łodzi zyskał imię gen. Stanisława Maczka. Była wielka uroczystość z udziałem polskich generałów których – jak odnotował "Dziennik Łódzki" – udało się ściągnąć dzięki posłance PiS Alicji Kaczorowskiej, której mąż, kpt. Antoni Badowski, był żołnierzem gen. Maczka.
