Bartoszewski? A cóż to za autorytet? W Białymstoku radni PiS odrzucili propozycję mieszkańców w sprawie patrona ulicy – Władysława Bartoszewskiego.
Bartoszewski? A cóż to za autorytet? W Białymstoku radni PiS odrzucili propozycję mieszkańców w sprawie patrona ulicy – Władysława Bartoszewskiego. Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
Reklama.
Z inicjatywą, aby jedną z ulic w mieście nazwać imieniem byłego szefa polskiej dyplomacji, wystąpili podlascy działacze Nowoczesnej. To oni zorganizowali zbiórkę podpisów i zgłosili projekt w Radzie Miasta. Początkowo Bartoszewski miał być patronem jednej z niedużych ulic w centrum Białegostoku, blisko Pałacu Branickich. Jednak przed miesiącem radni nadali jej imię Zbigniewa Simoniuka, działacza opozycji antykomunistycznej w czasach PRL. Inicjatorzy uznali więc, że ulica Bartoszewskiego mogłaby być przedłużeniem istniejącej już ulicy Jacka Kuronia na jednym z osiedli. Ale się nie udało.
Decyzja zapadła po burzliwej dyskusji, w której radni PiS i jeden radny niezależny (były prezes lokalnej Młodzieży Wszechpolskiej) argumentowali, że Władysław Bartoszewski to żaden autorytet.
Dariusz Wasilewski
radny Białegostoku, niezależny, były prezes białostockiej Młodzieży Wszechpolskiej

Tutaj choćby są kontrowersje, czy był profesorem, czy tylko nazwanym profesorem za rzekome zasługi, bo jest tylko pewne, że zdał maturę. Na pewno nie był żadnym mężem stanu, a co najwyżej ministrem spraw zagranicznych w rządzie Oleksego. Szybko mówił, ale nie wiem jak z treścią, tu moglibyśmy polemizować. Jak słuchałem w telewizji tego pana, to się wstydziłem.

cytat za bialystok.wyborcza.pl
Marek Chojnowski
radny Białegostoku, PiS

Nie zagłosuję na przyznanie ulicy temu człowiekowi w naszym pięknym mieście z uwagi na jego skażony autorytet i pełne wulgaryzmu i agresji uwagi pod adresem wszystkich Polaków.

cytat za bialystok.wyborcza.pl
Władysław Bartoszewski zmarł dwa lata temu w wieku 93 lat. Jego życiorysem można obdzielić dziesiątki osób: żołnierz Armii Krajowej, więzień Auschwitz, działacz Żegoty, opozycjonista w okresie PRL i zasłużony dyplomata. W ostatnich latach życia zaangażował się w politykę przy PO i nie szczędził krytyki PiS. Za co obrywało mu się od polityków z partii Jarosława Kaczyńskiego i za życia, i po śmierci.