Od lewej: były rzecznik lokalnego PiS, a obecnie pracownik TVP, Michał Rachoń, wraz ze swoim częstym gościem, prawicowym publicystą Wojciechem Cejrowskim.
Od lewej: były rzecznik lokalnego PiS, a obecnie pracownik TVP, Michał Rachoń, wraz ze swoim częstym gościem, prawicowym publicystą Wojciechem Cejrowskim. fot. TVP Info

Czy Wojciechowi Cejrowskiemu się upiecze? Choć publiczne znieważanie grupy ludności z powodu przynależności narodowej jest karalne, to prokuratura okręgowa w Szczecinku umorzyła sprawę wobec prawicowego publicysty i regularnego gościa TVP, który powiedział, że "wszyscy Ukraińcy to gwałciciele i rzeźnicy". Czy zdaniem prokuratury w ogóle jest w takim razie możliwe znieważenie Ukraińców, skoro te słowa nim nie są?

REKLAMA
O tym, że znieważenie grupy ludności lub osoby na podstawie narodowości jej karalne, mówi artykuł 257 Kodeksu karnego, który przewiduje za to karę pozbawienia wolności do trzech lat. Tymczasem Cejrowskiemu, który publicznie powiedział, że "wszyscy Ukraińcy to gwałciciele i rzeźnicy", na razie nic nie grozi.
Prokuratura nie ścigała z urzędu
Słowa, którymi zajęła się prokuratura, Cejrowski wypowiedział 15 października 2016 r. na antenie państwowego Radia Koszalin. Padły w kontekście pytania o opinię na temat filmu "Wołyń" Wojciecha Smarzowskiego. Jak uzasadniał Cejrowski, wszyscy Ukraińcy zasłużyli na to miano, bo nie rozliczyli się z rzezi wołyńskiej.
Po audycji, prokuratura nie wszczęła śledztwa z urzędu – zajęła się sprawą dopiero gdy wpłynęło do niej kilka zawiadomień o podejrzeniu popełnienia przestępstwa. Jedno z nich złożył Związek Ukraińców w Polsce, który teraz, po umorzeniu sprawy, złożył zażalenie na decyzję prokuratury. Prokuratura nie komentuje sprawy.
Przymykanie oczu na nienawiść na tle narodowym i etnicznym
Od czasu, gdy po wygranych przez PiS wyborach stanowisko Prokuratora Generalnego zajął Zbigniew Ziobro, doszło już do kilku głośnych medialnie sytuacji, gdy prokuratura łagodnie obchodzi się z ludźmi propagującymi nienawiść o podłożu nacjonalistycznym lub etnicznym. Na przykład pod koniec marca Jerzy Duplaga, mianowany przez Ziobrę prokurator z prokuratury regionalnej we Wrocławiu, domagał się złagodzenia wyroku dla mężczyzny, który spalił na rynku kukłę Żyda. Po interwencji Duplagi prokuratura wycofała akt oskarżenia wobec nacjonalistki, która propagowała nienawiść wobec uchodźców.
Prokuratura złożyła także kasację ws. nauczycielki z Krapkowic, która zdjęła krzyż zawieszony cichaczem na szkolnej ścianie. Zapadł prawomocny wyrok potwierdzający, że bezwyznaniowa nauczycielka doświadczyła potem prześladowania ze strony dyrekcji, zostało zasądzone odszkodowanie i przeprosiny, wyrok wykonano. Teraz sprawą ma się zająć Sąd Najwyższy.
źródło: OKO.press