Reklama.
No i 100 tys. zł poszło w błoto! Biegli nie znaleźli nieprawidłowości w zarządzaniu stadniną przez prezesa Marka Trelę. To była jedna pierwszych i głośnych spraw, jakie rozpętała się za rządów ekipy PiS. Odbiła się echem, aż w dalekich Emiratach, bowiem tamtejszy szejk zaproponował pracę zwolnionemu prezesowi Markowi Treli. Teraz prezes może mieć powody do gorzkiej satysfakcji. Śledztwo zostanie umorzone, bo prokuratura nie znalazła rzekomych nieprawidłowości.