
Reklama.
Osiem miesięcy trwało postępowanie, którzy zastanawiali się, czy w Sejmie doszło do złamania prawa. Chodzi o posiedzenie z 16 grudnia 2016 r. Posłowie opozycji w związku z planowanymi ograniczeniami pracy dziennikarzy w Sejmie, a potem jeszcze wykluczeniem z obrad posła PO Michała Szczerby, zaczęli blokować mównicę. Marszałek Sejmu, Marek Kuchciński przeniósł głosowanie na ustawą budżetową do Sali Kolumnowej. Budżet został "klepnięty", mimo że zdaniem opozycji nie było tam wymaganego kworum.
Warszawska prokuratura okręgowa, która badała doniesienie posłów, uważa jednak inaczej. – Z powodu braku znamion czynów zabronionych oraz niepopełnienie czynów wskazanych w zawiadomieniach – poinformowała prokurator Ewa Bialik, rzeczniczka Prokuratury Krajowej.
Poseł Michał Szczerba przytoczył fragmenty uzasadnienia. Trudno było mu powstrzymać się od drwin.
Źródło: Onet.pl