Antoni Macierewicz do dymisji? Właśnie zaczęto przekonywać w mediach, że minister cieszy się rekordowym poparciem pośród Polaków.
Antoni Macierewicz do dymisji? Właśnie zaczęto przekonywać w mediach, że minister cieszy się rekordowym poparciem pośród Polaków. Fot. Marcin Stępień / Agencja Gazeta
Reklama.
Na początku warto przypomnieć, co się w ostatnich miesiącach udało Antoniemu Macierewiczowi. Udało się między innymi odwołać rozstrzygnięty już przetarg na zakup śmigłowców Caracal. Nasi lotnicy muszą latać na bez mała muzealnych Mi-14, bo nowych helikopterów nie ma, ani francuskich, ani amerykańskich Black Hawk. Minister ma też duży wkład w rozmontowaniu sztabu generalnego i zwolnieniu z pracy niemal połowy polskich generałów. Oficjalnie chodziło o odmłodzenie kadr i pozbycie się z wojska wszystkich dowódców szkolonych w Związku Radzieckim. W praktyce z armii odeszli doświadczeni żołnierze, którzy dowodzenia uczyli się od naszych sojuszników z NATO podczas misji w Iraku i Afganistanie.
Gdzie te sukcesy?
Jeden z największych i najsilniejszych oddziałów polskiego wojska, 11 Lubuska Dywizja Kawalerii Pancernej, uzbrojona w większości w nowoczesne czołgi Leopard produkcji niemieckiej, będzie miała wybite zęby. Decyzją ministra część czołgów będzie operować na Mazurach i Podlasiu, a stany etatowe dywizji uzupełni się czołgami T-72 wyciąganymi wprost z ... magazynów staroci i osobliwości. Jeden taki pojazd wciąż jeszcze stoi na postumencie w jednostce jako pomnik, nie można wykluczyć, że teraz zostanie wpisany na stan uzbrojenia dywizji.
Przykłady niekompetencji ministra można mnożyć. Otacza się dziwnymi ludźmi, jak Bartłomiej Misiewicz, człowiek znikąd, któremu musieli się meldować najwyżsi oficerowie. Im dłużej minister pozostaje na stanowisku, tym większym staje się obciążeniem dla rządu Beaty Szydło. Spóźniona i niewystarczająca pomoc armii przy likwidowaniu skutków nawałnicy nie bez powodu jest przedmiotem krytyki w mediach i na portalach społecznościowych. W ostatnich dniach okazało się też, że oto doszło do spektakularnej klęski przy przetargu na dostawę autokarów dla wojska. Szefostwo Autosanu, wykupionego przez Polską Grupę Zbrojeniową, straciło szansę na produkcję pojazdów, bo nie wysłało na czas oferty.
Portale i fora dyskusyjne aż kipią od komentarzy. "Macierewicz do dymisji" – to jedno z haseł najczęściej się pojawiających. "Antoni ruskim agentem" – takie też można znaleźć. O tym, że sytuacja w polskim wojsku najbardziej służy naszemu wschodniemu sąsiadowi przekonywał już Tomasz Piątek w swojej książce "Macierewicz i jego tajemnice”. Pozycja ta wciąż pozostaje na liście bestsellerów, autor w najśmielszych snach nie spodziewał się, że książka sprzeda się w nakładzie ponad 100 tys. egzemplarzy.
Propaganda jak za Gomułki
I wtedy na ratunek przychodzi … propaganda. Tak nachalna, jakiej Polska nie widziała już od dawna, wydawało się, że umarła wraz z PRL. Powołując się na wyniki badań CBOS ktoś w MON wysnuł wniosek, że ponad 87 procent badanych popiera działania ministra obrony narodowej. Ministra, któremu kilka dni temu prezydent Andrzej Duda przypominał, że armia jest własnością narodu, a nie jednego człowieka.
Jak to możliwe? Zestawiono wyniki badań z tym, co zapowiada od miesięcy minister i wystarczyło – w świat poszedł komunikat, jakim to fantastycznym ministrem jest Antoni Macierewicz. Z badań CBOS wynika, że ponad 87 proc. Polaków uważa, że armia wymaga modernizacji technicznej i unowocześnienia. 67 proc. popiera zwiększenie liczebności polskich sił zbrojnych. Większość badanych cieszy się ze współpracy z Amerykanami i rozmieszczenia ich baz w Polsce.
"Wyraźnie widać, że obywatele popierają priorytetowe działania podejmowane przez ministra obrony narodowej, których celem jest zwiększenie liczebności WP i modernizacja techniczna" – stwierdza w oświadczeniu dla prasy rzecznik MON, ppłk Anna Pęzioł-Wójtowicz. Komunikat brzmi trochę jak obraza inteligencji Polaków, ale nie trzeba było czekać długo, żeby podchwyciły to media sprzyjające "dobrej zmianie”.
Rydzyk rusza na pomoc
Informacje prasowe i komentarz rzeczniczki MON trafiła już do Radia Maryja i do TVP Info. Zarówno media związane z ojcem Rydzykiem, jak i kontrolowana przez PIS telewizja publiczna, podają tę informację bez żadnego komentarza. Odnotowują, że Macierewicz ma zdecydowane poparcie w społeczeństwie polskim, przedstawiają wyniki badania CBOS, pokazują duże liczby na kolorowych wykresach.
Gdy 15 sierpnia prezydent Andrzej Duda co chwila wbijał szpilki w Antoniego Macierewicza w swoim przemówieniu pod pomnikiem Józefa Piłsudskiego, wydawało się, że wojna między szefem MON a prezydentem wchodzi w ostateczną fazę. O "szorstkiej przyjaźni” wiadomo było od jakiegoś czasu, prezydent nie raz nieśmiało zwracał uwagę Macierewiczowi na fakt, że to głowa państwa w myśl zapisów konstytucyjnych jest zwierzchnikiem sił zbrojnych. Wydawać by się mogło, że po 15 sierpnia dni Macierewicz na stanowisku są policzone. Wygląda jednak na to, że minister przeszedł do ofensywy.