
Przypomnijmy słowa Janusza Śniadka, które w rzeszy Polaków obudziły tak walecznego ducha w obronie Wałęsy. "Gdybym miał wymienić osoby, których zasługi dla związku były największe, to Lech Kaczyński byłby na ich czele. Ubolewam, że na świecie 'Solidarność' wciąż kojarzona jest z Lechem Wałęsą" – dowodził Śniadek w wywiadzie dla "Rzeczpospolitej". Janusz Śniadek powiedział też, że Lechowi Wałęsie "na starość odebrało rozum".
Nie wiem, gdzie byśmy dzisiaj byli, gdyby nie mądrość Lecha Wałęsy, który był nie tylko liderem "Solidarności”, ale jednym z największych przywódców polskiego narodu. To on przeprowadził nas suchą nogą przez ciężkie czasy i osłonił swoim autorytetem budowę demokratycznego państwa. Nie wiem, czy popełnił w młodości jakieś błędy, z perspektywy jego późniejszych zasług ma to marginalne znaczenie.
Śniadka poznał w 1990 roku jako młodego związkowca ze stoczni i wtedy – jak mówi – robił on pozytywne wrażenie. Nie pamięta jednak jego twarzy z czasów pierwszej i podziemnej "Solidarności". – On nie wywodzi się ze starego środowiska Jarosława Kaczyńskiego, chociaż jako przewodniczący "Solidarności" mocno kolaborował z PiS, musiał jednak trzymać ten parasol, żeby dostać się do łask – mówi poseł.
" Wątek personalny zawarty w wystąpieniu Kaczyńskiego spowodował, że wszystko inne zostało przysłonięte tym konfliktem. To był błąd. Trwa antyzwiązkowa krucjata". Czytaj więcej
Kiedyś Janusz Śniadek zarzekał się, że za jego szefowania "Solidarność" wcale nie popierała PiS. "Solidarność od wielu lat jest ofiarą pomówień, proszę mi podać jeden dokument, który by potwierdzał, że popiera PiS" – to jego słowa.
Mocno zauważalny moment, którym Janusz Śniadek naraził się także byłym związkowcom, to słynna parasolka z 2013 roku, która dziś odżyła. Dawny związkowiec, dziś poseł PO, Jerzy Borowczak, nazwał go wtedy "parasolowym liderem PiS" i przypomniał, że "Solidarność" protestowała przeciwko wszystkim rządom, niezależnie, czy były one prawicowe, czy lewicowe.
"Hitem dnia była postać nowego parasolowego lidera PiS. Parasol trzymany przez Janusza Śniadka nad głową Jarosława Kaczyńskiego ma swoją wymowę. Przewodniczącemu OPZZ chciałbym przypomnieć, że to rząd SLD, który wówczas popierał, wprowadził podatek liniowy, a rząd PiS obniżył podatek dla najbogatszych". Czytaj więcej
Przy okazji ostatnich nawałnic jego nazwisko pojawiło się w kontekście "osób trzymających władzę w partii na Pomorzu". Kilka miesięcy temu bronił Antoniego Macierewicza przed atakami.
"Im ktoś wydaje się większym zagrożeniem dla status quo postkomunistycznego „betonu” i „konserwy”, a minister Macierewicz z pewnością takim zagrożeniem jest, tym silniej jest atakowany". Czytaj więcej