logo
Jak wybrać dobry miód? fot. Maciej Stanik

Miód miodowi nierówny. Wiecie, że przy wyborze "płynnego złota" należy nie tylko uważać na syntetyczne podróbki z fabryki, ale nawet na to, co kupujemy prosto z pasieki? Niestety... Przeciętna pasieka produkuje 30 kg miodu rocznie. Czy to dużo? Zależy dla kogo. Pszczelarz, który osobiście rozstawia stragan na targu i handluje tym, co ma z takich efektów pewnie będzie zadowolony. Gorzej z tymi, którzy swój miód sprzedają hurtowo. Jak się okazuje, ręce świerzbią, by miodu było więcej... Jak się nie naciąć? Jak rozpoznać prawdziwy miód bez domieszek? Oto kilka wskazówek, które pomogą wam wybrać z półki z miodami to, co dla was najlepsze.

REKLAMA
Czytaj etykiety
Sztuczny miód to cukier przetworzony na słodki złoty płyn. Informacja o tym, że ten miód to nie miód, lecz wyrób miodopodobny widnieje zazwyczaj na etykiecie, jak powyżej na zdjęciu. Ten zakup sobie podarujcie.

Jeśli nie znajdziecie na słoiku informacji jakoby miód był syntetyczny, wręcz wyczytacie, że jest pszczeli, sprawdźcie jego pochodzenie. Niektóre pasieki rozcieńczają swój miód, miodem sprowadzonym z Chin, a w nim, no cóż, znaleźć można np. metale ciężkie i antybiotyki... Dlatego kluczowe jest, by miód, który chcecie kupić pochodził z krajów Unii Europejskiej. Informacje „mieszanka miodów niepochodzących z państw członkowskich UE” albo „mieszanka miodów pochodzących z państw członkowskich Unii Europejskiej i spoza UE” wykluczają miód jako prawdziwy. Wyjątkiem jest miód manuka pochodzący z Nowej Zelandii. Ponadto, na etykiecie powinniście znaleźć dokładny adres pasieki i kontakt do pszczelarza.

Ile waży miód
/ Prawo autorskie: miss_j / 123RF Zdjęcie Seryjne
Prawdziwy miód jest gęsty i ciężki. W 900-mililitrowym słoiku powinno być go nie mniej niż 1,1 kg. Waga powinna być podana na opakowaniu. Jeśli takiej informacji nie ma, lub chcecie sprawdzić czy miód, który już macie, jest faktycznie miodem pszczelim (a nadal jest płynny), nabierzcie łyżkę i rozlejcie w jedno miejsce. Prawdziwy miód utworzy stożek, nie rozleje się, nie stworzy kałuży.

Płynny czy stały
/ Prawo autorskie: inventbart / 123RF Zdjęcie Seryjne
Jeśli nie udało wam się rozpoznać prawdziwego miodu przed zakupem, macie szansę po. Prawdziwy miód się krystalizuje. To naturalny proces, który prędzej czy później po prostu następuje. By przywrócić jego płynność można wstawić słoik do wody o temperaturze nie wyższej niż 42 stopnie – gdy jest cieplej, miód traci swoje lecznicze właściwości.

Zdarza się, że aby zapobiec krystalizacji pszczelarze "oczyszczają" miód – z wosku, zanieczyszczeń, a przy okazji, bardzo korzystnych pyłków. Jeśli więc usłyszycie, że miód był "czyszczony", wybierzcie inną pasiekę.

Jeśli wolicie płynny miód i macie zaufanego pszczelarza, wybierajcie miód akacjowy – krystalizuje się dopiero po około roku (na słoiku powinna być podana data rozlewu). Najszybciej zaś bryłki pojawiają się w słoikach z miodami wiosennymi, m.in. rzepakowym czy mniszkowym.

Rozpuszczanie i test na jodynę
/ Prawo autorskie: fahrwasser / 123RF Zdjęcie Seryjne
Kolejne domowe metody obnażają, czy miód był rozcieńczany syropem glukozowo-fruktozowym. Prawdziwy miód nigdy nie rozpuszcza się całkowicie. Najłatwiej można to zaobserwować w szklance z wodą – sztuczny lub rozcieńczony zostawi po sobie tylko kolor, prawdziwy również małe grudki. Można również do szklanki z łyżką miodu (nierozpuszczonego) dolać jodyny. Jeśli miód złapie niebieski kolor to znaczy, że to miód-oszust.

Po teście do szklanki dodajcie cytrynę i sól - otrzymacie naturalny izotonik, idealny na lato.

Test strużki
/ Prawo autorskie: gorgev / 123RF Zdjęcie Seryjne
Test strużki jest dwuwymiarowy – lejąc miód do szklanki z wodą obserwujemy czy strużka miodu się rwie. Jeśli tak, nasz miód to nie miód. Jeśli nie macie pewności co do werdyktu, spójrzcie jak układa się w szklance – prawdziwy miód osiądzie na dnie szklanki.

Eksperyment z ogniem
/ Prawo autorskie: klenova / 123RF Zdjęcie Seryjne
Jeśli po powyższych testach nadal nie jesteście pewni, z jakiej jakości miodem macie do czynienia... podpalcie go. Prawdziwy płonie.

Test konesera, czyli jak rozpoznać, co jadły pszczoły
/ Prawo autorskie: klenova / 123RF Zdjęcie Seryjne
Identyfikacja jakości miodu nie kończy się jednak na wyżej opisanych "sztuczkach". Warto znać również smak prawdziwego miodu bez dodatków. Według ekspertów Polskiego Związku Pszczelarskiego "miód bez dodatków na początku jest bardzo słodki. Po chwili uwalniają się naturalne aromaty. W ustach powinno pojawić się wrażenie lekkiego „pieczenia”, a w gardle drapanie (najdokładniej wyczuwalne w miodzie gryczanym)."

Znajomość smaku prawdziwego miodu jest o tyle ważna, że zdarza się, że podczas rozpoznania wszystkie triki zawiodą. Jakość miodu pszczelego zależy również od tego, co jadły pszczoły, a nie zawsze są to pyłki kwiatów... Bywa, że pszczelarzom zależy na czasie i ilości wyprodukowanego miodu, więc dokarmiają pszczoły syropem cukrowym. Nie szukają one wówczas pożywienia na łąkach, bo zwyczajnie nie mają takiej potrzeby. A jakość miodu spada, choć nadal miód ten pozostaje miodem prawdziwym.

Artykuł powstał na podstawie informacji ze strony akcji Polskiego Związku Pszczelarskiego.

Polub Bliss na Instagramie[block position="indent"]249649[/block]