
O najmłodszym pośle w tej kadencji Sejmu zrobiło się głośno, gdy dzięki jego głosowi podjęto decyzję o uchyleniu immunitetu Dominikowi Tarczyńskiemu. Za głosowanie "za", prezydium klubu PiS podjęło decyzję o wyrzuceniu Łukasza Rzepeckiego z klubu parlamentarnego. Dzisiaj jednak pojawiła się szansa na zmianę decyzji.
REKLAMA
Podczas sobotniej konferencji Łukasz Rzepecki mówił, że jest "zszokowany" decyzją klubu, o której dowiedział się z mediów. –Ja realizuję program PiS. Uważam, że jako parlamentarzyści powinniśmy być równi wobec prawa, a jeśli go nie przestrzegamy, powinniśmy być pociągnięci do odpowiedzialności – przekonywał. Jak sam powiedział, jeszcze nie podjął decyzji, do szeregów której partii dołączy.
Jednak w dzisiejszym porannym programie Radia Zet i Polsat News, wiceminister obrony narodowej Michał Dworczyk nie przesądzał o usunięciu Rzepeckiego z partii. Wiceminister stwierdził, że "poseł Rzepecki nie jest wykluczony z klubu" i "nikt nikomu nie ogranicza wolności słowa". Zupełnie innego zdania był Jacek Sasin, który na antenie TVN24 podtrzymał piątkową argumentację Beaty Mazurek. Mamy do czynienia z pewnym ciągiem zdarzeń od wielu tygodni, a może miesięcy, gdzie poseł Rzepecki prezentował pogląd inny niż wcześniej uzgodnił klub. Jeśli ktoś ma inne zdanie niż klub, do którego należy, to powinien być poza nim.
Prawdą jest, że piątkowa decyzja prezydium klubu parlamentarnego PiS była "tylko" rekomendacją, która jeszcze nie przyjęła formy ostatecznej decyzji. Jednak w partyjnej praktyce taka rekomendacja jest równoznaczna z formalnym usunięciem członka z klubu parlamentarnego. Czy Jarosław Kaczyński cofnąłby taką decyzję? Jak wynika z nieoficjalnych informacji, więcej możemy dowiedzieć się jutro na briefingu prasowym Łukasza Rzepeckiego, który odbędzie się przed siedzibą PiS-u.
