Patryk Vega to twórca najbardziej hitowych kinowych polskich produkcji ostatnich lat.
Patryk Vega to twórca najbardziej hitowych kinowych polskich produkcji ostatnich lat. Facebook/Patryk Vega
Reklama.
Premiera "Botoksu" miała miejsce w piątek 29 września. Film opowiada o realiach polskiej służby zdrowia przez pryzmat dramatycznych przeżyć głównych bohaterek. Niezależnie od różnych opinii o filmie Vegi, nie można odmówić mu jednego: talentu do robienia kinowych megahitów. Widać to po opublikowanych właśnie wynikach otwarcia (oglądalności filmu w weekend, wliczając w to także piątek).
"Botoks" w tym czasie obejrzało 711 tys. widzów. Vega podziękował na Facebooku widzom, podkreślając, że stało się tak mimo "negatywnych wpisów na forach, wysyłanych z tych samych adresów IP, na zlecenie wyspecjalizowanej agencji". "Cieszę się, że od tej chwili to Wy będziecie mówić o "Botoksie", bo nie zagłuszy Was żadna kłamliwa, pisana na zlecenie recenzja" – tak kończy post na Facebooku Patryk Vega.
O filmie "Botoks" pisaliśmy w naTemat w piątek. Z pewnością po obejrzeniu zaznajomimy się ze wszystkimi przekleństwami w języku polskim. A czy warto wydać kilkadziesiąt złotych na bilet? Cóż, o gustach się nie dyskutuje.
Z pewnością nie wszystkim "Botoks" się podobał. W krytycznych słowach odniosła się do niego Karolina Korwin-Piotrowska. Dziennikarka napisała między innymi, że trudno najnowszy film Vegi nazywać "dziełem filmowym", skrytykowała też dialogi, z których niegdyś słynął reżyser, w kpiącym tonie komentowała sceny "Botoksu", a także odniosła się do tytułu produkcji, pisząc, że powinna mieć tytuł "Martwica mózgu".