logo

Czy gdyby ktoś wszedł do twojego mieszkania i skomentował jego styl słowami: "to jest taka Ikea" uznałbyś to za komplement? Wydaje nam się, że nie... Choć każdy z nas lubi zakupy w szwedzkiej sieciówce i trudno odmówić jej przytulności oraz praktycznych rozwiązań, "taka Ikea" znaczy w naszym słowniku "ładnie, schludnie, bez wyrazu". Przyzwyczailiśmy się myśleć, że to, co dla wszystkich, co produkowane w tysiącach egzemplarzy i dostępne niemal na każdej szerokości geograficznej jest nudne i nie może wyrażać niczyjej indywidualności. A do tego aspiruje większość z nas. Chcemy urządzać się po swojemu, dlatego z definicji unikamy poszukiwania ozdób w Ikei, sklep ten traktujemy jak źródło tanich, niezłych, prostych mebli, zaś szeroko pojęty styl skandynawski uważamy za bezpieczną bazę wyjściową. Tymczasem w kolejnych katalogach szwedzkiej sieciówki coraz więcej jest produktów, które od tego bezpiecznego stylu odbiegają. Nie są produkowane seryjnie, lecz pracą ludzkich rąk, a same projekty są na tyle odważne i alternatywne, że mogą stanowić nie tyle dopełnienie designu, co jego punkt zwrotny. Oto 10 mebli i ozdób z Ikei, których na pierwszy rzut oka nigdy nie podejrzewałbyś o "skandynawski rodowód".

REKLAMA
Meble Jassa
O przepięknej serii Jassa na początku roku, gdy nadchodziła jej premiera, rozpisywał się cały internet. Ten klimat i wzornictwo naprawdę trudno zapomnieć, dlatego sprawdziliśmy, czy limitowane produkty można jeszcze spotkać w polskich Ikeach. Dobra wiadomość – można! I to w promocyjnych cenach. Najczęściej widywanymi produktami z serii Jassa są leżanki i fotele. Wszystkie zostały zaprojektowane przez pięciu projektantów, którzy inspirowali się tradycjami i wzornictwem Azji Południowo-Wschodniej i są wykonane ręcznie z naturalnych tworzyw. Ich surowość i oryginalne kształty wyglądają świetnie nie tylko wśród żywych kolorów i gęstej roślinności. Będą idealnym dodatkiem do klasycznych wnętrz, którym brakuje ciepła i charakteru.

Polujcie też na ceramikę Jassa. Ponieważ w całości była ręcznie szkliwiona i ozdobiona poprzez chlapanie, a nie był to kontrolowany, seryjny proces, każdy egzemplarz jest nieco inny. Te talerze naprawdę wyglądają jak przywiezione prosto z indyjskiego targowiska!

Leżanki kosztują po przecenie 169 i 199 zł, fotele zaś od 99 do 169 zł w zależności od modelu.

Wzornictwo Stunsig
Bardzo podobnie ma się sprawa z limitowaną kolekcją Stunsig. To przedmioty codziennego użytku ozdobione awangardowymi wzorami projektu artystów z całego świata. W ten sposób Ikea pozwala sztuce współczesnej istnieć w każdej prozaicznej chwili, a najmniej interesujące wnętrze uczynić tłem dla naprawdę udanych wzorów. Produkty z serii Stunsig rozpoznacie na pierwszy rzut oka – to te, które nie przystają do uniwersalnej, stonowanej, skandynawskiej reszty. We wszystkich działach polskich Ikei jest ich naprawdę sporo – zwłaszcza wśród tkanin i ceramiki.

Tkany ręcznie dywan Alvine
Dział z dywanami w Ikei niezmiennie nas zadziwia i zachwyca, a odkryłyśmy go nie w Ikei, lecz wnętrzu o bardzo orientalnym charakterze. Perskie dywany okazały się stałą ofertą sieciówki – i to nie byle jakie, bo tkane ręcznie przez wykwalifikowanych rzemieślników. Ostatnio jednak nasze serca skradł kwiatowy wzór prosto z Indii. Również tkany ręcznie w zorganizowanych ośrodkach tkackich, "z dobrymi warunkami pracy i godziwymi płacami", jak zapewnia producent. Są trochę łatwiejsze do zaaranżowania w "zwykłych" wnętrzach, dodają im ciepła i subtelnego wykończenia. Dzięki widocznej na pierwszy rzut oka ręcznej robocie dywan ten nie wygląda jak spod sztancy, a jego jakość nie ma nic wspólnego z wszechobecnym standardem, który znamy z "podłogowych" sieci, gdzie kupić można głównie wykładziny na metry. Dywan Alvine kosztuje 999 zł.

Puf w łaty Stockholm
Obity bydlęcą skórą puf gwarantuje unikalność – każdy jest inny ze względu na wzór łat. To jeden z tych dodatków, które powodują, że wnętrza nabierają określonego charakteru. Ten akurat jest dość temperamentny i nie sposób uznać go za neutralny "wypełniacz", więc powinien to być zakup przemyślany. Jednak jeśli nie wiecie od czego zacząć, a puf wpadł wam w oko – polecamy. Jest naprawdę wygodny i daleki od powszechnego sieciówkowego designu. Puf kosztuje w 699 zł.

Zastawa Finstilt i Sanning
Nie jesteśmy fankami ikeowskich naczyń – prostota i uniwersalność mają jednak swoje granice. Dlatego tak bardzo doceniamy obecność tych dwóch serii w aktualnym katalogu szwedzkiej sieciówki. Obie serie przywodzą na myśl ceramikę sprzed lat. Ręcznie malowaną, z unikalnymi wzorami, dopracowaną do perfekcji. Fajne jest to, że zestawy możemy tworzyć sami, łącząc je z różnych elementów – każdy zdobiony jest nieco inaczej. W ten sposób kreujemy unikalną zastawę za nieduże pieniądze. To rzadkość w sieciówkach!

Talerze serii Finstilt kosztują 12,99, i 15,99 zł, a miseczki i kubki 9,99 zł. Głębokie talerze serii Sanning kosztują 7,99 zł.

Fotel rattanowy Stockholm 2017
Tegoroczna nowość i "ciepły" wyjątek w zachowawczej serii Stockholm. Jeśli nie uda wam się upolować któregoś z prawdziwie egzotycznych foteli Jassa, bierzcie Stockholm, póki jest. To jeden z tych produktów, które pamięta się po przejrzeniu setek stron katalogu. Kształtem i wzorem splotu mocno odbiega od tego, co możemy spotkać nie tylko w innych sieciówkach, ale również sklepach stricte z meblami tego typu. Nie jest przekombinowany w stronę awangardy, a jednocześnie całkowicie różni się od klasyki. Przypomina raczej egzemplarz ręcznej roboty, aniżeli kopię czegokolwiek. Choć niepozorny, to naprawdę wyjątkowy fotel. Kosztuje 899 zł z poduszkami.

Plakat Tvilling
Zdawać by się mogło, że obrazki i plakaty z sieciówki to zaprzeczenie pojęcia własnego stylu. Jest tak o ile inwestujecie w podobiznę Audrey Hepburn, czarno-białę zdjęcie wieży Eiffla lub nowojorskie widokówki z żółtymi taksówkami (przykro nam). W Ikei to spora część oferty, jednak znaleźć można również perełki, które odpowiednio zaaranżowane będą wyglądały nie jak ścienna "zapchajdziura", lecz uzupełnienie wystroju w punkt (jak na zdjęciu). Niektóre z wzorów ikeowskich plakatów i obrazów to autorskie prace, które nie przypominają tych z gatunku kopiuj-wklej. Polujcie zwłaszcza na limitowane serie! W marcu tego roku furorę zrobiły plakaty z serii Art Event 2017 spod ręki dwunastu artystów z całego świata. Wśród nich znalazła się również Polka, ilustratorka Joanna Concejo.

Plakaty Tvilling sprzedawane są w parach po 15,99 zł bez ramy.

Narożny fotel z poduszek Ikea PS 2017
O produktach z serii Ikea PS wiele mówi sama jej nazwa. PS, czyli Post Scriptum to dopisek np. do listu. W przypadku ikeowskiej serii można go traktować jako dodatek i nieco wyrwane z kontekstu uzupełnienie stałej oferty szwedzkiej sieciówki. Seria PS wychodzi co rok i za każdym razem celem jest poszukiwanie nowych kierunków w projektowaniu, odkrywanie nieznanego. Dlatego w tym roku wśród ponad 50 produktów znajdziemy m.in. fotele wydrukowane za pomocą drukarki 3D, wazony z recyklingu, czy widoczny na zdjęciu fotel składający się ze stelaża i poduszek. To mebel modułowy, ponieważ można połączyć go z drugim egzemplarzem i stworzyć wygodną sofę.

To, co wyróżnia tegoroczną serię PS to ciekawe printy, funkcjonalność kształtów, ale też wyrazistość każdego projektu. Pracowało nad nią aż 17 designerów z całego świata, a ich celem było odpowiedzieć na potrzeby mieszczuchów, których pomysły na życie i mieszkanie często się zmieniają. Nam szczególnie wpadł w oko fotel z poduszek, ponieważ to prosty patent na awangardowe wnętrze, nawet jeśli cała reszta rzeczy, które mamy to klasyka skandynawskiego stylu. Poza tym sam w sobie wygląda trochę jak rzeźba i całkowicie odstaje od uniwersalności tego, co w stałej ofercie proponuje Ikea. Zapłacicie za niego 779,81 zł.

Wazony Ikea PS 2017, Formlig i Ypperlig
Te pierwsze są unikalne – wytapiane z kolorowego szkła z recyklingu, ten drugi jest wyjątkowy w swym kształcie i piękny w swym przydymionym kolorze. Zaś ostatni nijak nie przystaje do skandynawskiej elegancji, jaką do tej pory w stylu dodatków serwowała nam Ikea. Wszystkie trzy spokojnie mogłyby stać na bazarze – od mniej lub bardziej eleganckiego wystawcy, i nikogo by ich obecność nie dziwiła. Zresztą nie do końca są to produkty "z taśmy". Ypperlig jest ręcznie malowany, a Formlig wykonany ze szkła dmuchanego, więc to hutnik nadaje mu kształt.

Wazon IKEA PS kosztuje 39,99 zł, Formlig 49,99 zł, a Ypperlig 69,99 zł.

Tkanina Nattglim
Na koniec i dla odmiany coś ze stałej oferty szwedzkiej sieciówki. Tkanina, która pobudza wyobraźnię wielu architektów – wystarczy w wyszukiwarkę wpisać jej nazwę, a w grafikach znajdziecie dziesiątki sposobów na kreatywne jej wykorzystanie. Sami projektanci Ikea podpowiadają, by przymocować końce kawałka tkaniny do listewek i zrobić w ten sposób ozdobę ścienną. Niemniej uszyta z niej pościel czy wykonane abażury za każdym razem robią równie duże wrażenie.

Wzór rozlanej i rozmytej czarnej farby na białym tle jest powtarzalny, ale tak ciekawy, że różnie wycięta może wyglądać za każdym razem inaczej. Jest w niej zarówno prostota, jak i wyszukany artyzm. Metr tkaniny Nattglim o szerokości 150 cm kosztuje 19,99 zł.

Obserwuj Bliss na Instagramie.[block position="indent"]255271[/block]