
Dlatego długo nie trzeba było czekać na euforię z powodu danych Eurostatu. Dziś Międzynarodowy Dzień Walki z Ubóstwem. I, jak się wydaje, lepszego prezentu władze nie mogły się spodziewać. Choć – podkreślmy to wyraźnie – Polska nie została liderem ostatniego roku, a nawet dwóch. Eurostat podsumował lata 2008-2016.
Jak się wydaje, bez względu na ocenę, wszyscy kojarzą wyniki tego raportu z poczynaniami obecnego rządu. Ale nie do końca tak jest. "Wy żałośni manipulanci, największy spadek ubóstwa zawdzięczamy PO" – ktoś napisał.
Co miało wpływ na dzisiejszy wynik? Minister Rafalska tłumaczy: wzrost wynagrodzeń, spadek bezrobocia oraz Program 500+. Eksperci przyznają, że ten ostatni faktycznie miał wpływ. – Program 500+ znakomicie poprawił sytuację. Pobudził konsumpcję, która również stworzyła miejsca pracy. Jeśli więcej się kupuje, to potrzeba więcej ludzi do obsługi klientów. A to zwiększa zatrudnienie – mówi naTemat prof. dr hab. Julian Auleytner, prezes Polskiego Towarzystwa Polityki Społecznej i rektor Wyższej Szkoły Pedagogicznej im. Janusza Korczaka w Warszawie. To jeden z najlepszych w Polsce ekspertów od polityki społecznej.
Dlaczego w Polsce ostatni spadło bezrobocie? – Rząd znalazł się w sprzyjającej mu sytuacji, która wynika z faktu, że unijny okres budżetowania na lata 2014-2020, zaczął pracować dopiero w ubiegłym roku. Czyli dopiero w 2016 roku nastąpiła aplikacja środków unijnych, które w tej chwili przeznaczane są na różne projekty. To powoduje, że w ostatnich latach, 2016-2017, między innymi te pieniądze spowodowały ożywienie na rynku pracy. Proszę popatrzeć na budowę infrastruktury drogowej, kolejowej, budownictwo mieszkaniowe...Te projekty zwiększają zatrudnienie – tłumaczy prof. Auleytner.
Rząd nie popełnia teraz żadnego błędu, gdyż korzysta z bardzo korzystnej koniunktury. Która wynika z wcześniejszych decyzji unijnych, związanych również z tym, co robiły poprzednie ekipy.