
Reklama.
– WYCOFAJ TEN WNIOSEK. Tak, pośle Wróblewski. To do Ciebie. Nie będę pisać „panie pośle”, chociaż wiem, że zdaniem Jarosława Kaczyńskiego wszyscy w PiS jesteście „panami” – pisze w swoim wezwaniu Marta Lempart, organizatorka Ogólnopolskiego Strajku Kobiet.
Liderka Strajku Kobiet uważa, że orzeczenie "atrapy" Trybunału Konstytucyjnego po myśli PiS jest już przesądzone. – I wymyśliłeś, pośle Wróblewski, że przecież macie atrapę Trybunału Konstytucyjnego, za pomocą którego właśnie możecie odebrać nam tę resztkę fikcyjnych praw. Zmusić nas do noszenia i rodzenia płodów z bezmózgowiem, zrośniętym przełykiem, rozszczepem kręgosłupa i całkowicie niesprawnym sercem, a potem patrzenia, jak umierają – kontynuuje Lempart.
Następnie przypomina mu, że kobiety są ludźmi, którym Konstytucja przyznaje prawo do wolności od tortur i poszanowanie godności. – Bo myślisz, pośle Wróblewski, że nie obowiązuje Ciebie (ani nikogo z Waszych funkcjonariuszy w zarządzanym przez służby specjalne Trybunale), Konstytucja, mówiąca o prawie do prywatności, intymności, godności, wolności od tortur, prawie do zdrowia i życia. Kobiet. Ludzi – pisze aktywistka Strajku Kobiet.
Do wezwania Strajk Kobiet dołączył grafikę przedstawiającą posła Bartłomieja Wróblewskiego na tle noworodków z ciężkimi wadami, takimi jak bezmózgowie czy zespół Patau.
Najnowsze badania opinii publicznej wykazały, że Polacy chcą poszerzenia prawa kobiet do przerwania niechcianej ciąży. Niemal połowa, bo 46,5 proc. ankietowanych jest za liberalizacją prawa aborcyjnego w Polsce, które jest jednym z najbardziej restrykcyjnych na świecie. Do Sejmu wpłynął obywatelski projekt Ratujmy Kobiety, wprowadzający do szkół rzetelną edukację seksualną, poszerzający dostęp do zapobiegania ciąży i legalizujący zabieg jej usunięcia do 12 tyg. Jednak PiS chce iść w przeciwnym kierunku.