Micheil Saakaszwili jest zapraszany na solony "dobrej zmiany". W Kijowie wezwał do szturmu na Pałac Październikowy.
Micheil Saakaszwili jest zapraszany na solony "dobrej zmiany". W Kijowie wezwał do szturmu na Pałac Październikowy. Fot. Grzegorz Celejewski / Agencja Gazeta
Reklama.
W południe w Kijowie były prezydent Gruzji zwołał kolejny "Marsz za impeachmentem". Zwolennicy Michelia Saakaszwilego ruszyli z Majdanu Niezależności pod Pałac Październikowy. Atak, do którego wezwał Gruzin nie powiódł się.
To kolejna odsłona walki o władzę na Ukrainie. Rząd oskarża Saakaszwilego o branie pieniędzy od obalonego w 2014 roku prezydenta Ukrainy Wiktora Janukowycza. Dzięki nim miał organizować demonstracje antyrządowe. Zdaniem Saakaszwilego, oskarżenia są bezpodstawne. Uważa on, że to zemsta za oskarżenie Petra Poroszenki o popieranie oligarchów i korupcyjnych układów w państwie.
Gruziński polityk założył na Ukrainie Ruch Nowych Sił, który zamierza odwołać prezydenta. W odpowiedzi władze Ukrainy pozbawiły Michelia Saakaszwilemu obywatelstwa, które przyznały byłemu prezydentowi Gruzji w 2015 roku.
Polacy Saakaszwilego kojarzą natomiast przede wszystkim z tego, że to za jego rządów w Gruzji był słynny wyjazd Lecha Kaczyńskiego na szturmowaną przez Rosjan granicę. Niedawno Saakaszwili gościł też w Polsce. Udzielił wówczas wywiadu, w którym kolejny raz podpisał się pod teorią o zamachu w Smoleńsku.
Na początku grudnia został zatrzymany w Kijowie przez ukraińską Służbę Bezpieczeństwa. Akcja zatrzymania wyglądała jednak groteskowo. Saakaszwili uciekł na dach, a po chwili jego zwolennicy odbili go z rąk funkcjonariuszy.