
Ileż w tym symboliki. Łuk Triumfalny w Białymstoku miałby stanąć w zabytkowym parku Planty, tuż obok Pałacu Branickich, dokładnie w tym samym miejscu, gdzie w czasach PRL stał Pomnik Wdzięczności Armii Radzieckiej. Budowa łuku to na razie wyłącznie plan, ale dzięki pieniądzom przyznanym w przyszłorocznym budżecie przez radnych Prawa i Sprawiedliwości, plan ten ma szanse się urzeczywistnić. Czy już w przyszłym roku, na 100-lecie niepodległości Polski? Kto wie...
– To będzie historyczny budżet – podsumował wczoraj prezydent Białegostoku Tadeusz Truskolaski. Historyczny, bo jeszcze nigdy zarówno wydatki miasta (sięgną 2 mld i ponad 300 mln zł), jak i dochody (2 mld i ponad 100 mln zł) nie były tak wysokie. Władze miasta finansowy plan na 2018 r. prezentują z dumą, choć radni Prawa i Sprawiedliwości przeforsowali na wczorajszej sesji wszystkie swoje poprawki, które prezydentowi Białegostoku niemal na pewno nie odpowiadają. Jedna z nich dotyczyła właśnie planów budowy Łuku Triumfalnego. Jak tłumaczą lokalni politycy PiS, z pomysłem zwrócili się do nich przedstawiciele organizacji niepodległościowych i patriotycznych.
– Projektu samego łuku jeszcze nie ma – przyznaje w rozmowie z naTemat przewodniczący Klubu Więzionych, Internowanych, Represjonowanych w Białymstoku Krzysztof Nowakowski. Tłumaczy, że na razie zawiązał się komitet budowy pomnika i wkrótce zostanie ogłoszony konkurs. Kosztów jeszcze nie oszacowano, na to jest za wcześnie. Ale mimo to przewodniczący zachowuje optymizm – uważa, że uda się postawić łuk na 100-lecie niepodległości.
Moim zdaniem jak najbardziej powinno udać się zdążyć z jego postawieniem na 100-lecie niepodległości. Ta idea ma ogromne poparcie z różnych środowisk. Wszystkim się bardzo spodobał ten pomysł.
Z jednej strony radni PiS przekonują, że odwołują się do tradycji, z drugiej chcą obcinać pieniądze na zabytki, żeby budować taki łuk. Gdzie tu sens i logika?
O tym, że łuk uda się zbudować ze składek, przekonany jest też inny białostocki radny PiS Zbigniew Brożek. Jego zdaniem przekazanie 50 tys. zł na opracowanie koncepcji łuku to tylko taki symbol, że miasto tę inicjatywę wspiera. Bo - jak mówi - "każdy, kto się czuje Polakiem, powinien być za". A jak ktoś jest przeciw?
Pomnik Zamenhofa już jeden w mieście jest. Teraz drugi jeszcze chcą stawiać (pomnik młodego Zamenhofa został zgłoszony w Budżecie Obywatelskim - przyp. red.). Po co? A tutaj – w 100-lecie niepodległości to powinno być obowiązkiem każdego Polaka, każdego kto się czuje Polakiem, żeby to odpowiednio uczcić.
