To przykład dla wielu z nas. W ostatnich dniach z Zakopanego spływały kolejne relacje o zawstydzających zachowaniach polskich turystów. Tymczasem ten pięcioletni chłopiec o imieniu Arek dotarł nad Morskie Oko o własnych siłach – choć porusza się na wózku inwalidzkim i urodził się z rozszczepem kręgosłupa.
Do wpisu dołączono zdjęcia uśmiechniętego małego chłopca nad Morskim Okiem. Jego postawę błyskawicznie docenili internauci. I jednocześnie nie zabrakło krytyki "zwykłych turystów". "Powinny czuć wstyd te wszystkie burżuje, co jadą dorożką na Morskie Oko i się szczycą, że w górach byli", "Nie wstyd wam, że chory pięciolatek dotarł i wrócił, cały zdrowy i zadowolony, a wy zdrowe cepy nie daliście rady?", "Gratulacje dla chłopaka" – to tylko niektóre komentarze. Warto zauważyć, że na jednym ze zdjęć widać, jak chłopiec mija zdrowych ludzi na powozie.