Media Watch to tropiciel absurdów i przegięć mediów, z perspektywy prawicowca. Choć czasem zdarza mu się celnie napiętnować media głównego nurtu, tym razem zupełnie trafił kulą w płot. Według niego "Gazeta Wyborcza" bieganiem chce "wykończyć" nasze babcie i dziadków…
Tytuł wpisu brzmi przesadnie groźnie i przez to śmiesznie: "Dziadkowie i babcie, ostrzegamy! 'Gazeta Wyborcza' chce was wykończyć. Namawia starszych ludzi do… maratonów". Autor przyczepił się w nim do artykułu "GW", który propaguje bieganie, by starsi mogli być "wzorcami aktywności" dla wnuków.
Autor analizy artykułu redaktora Wojciecha Staszewskiego pt. "Dla wnuków" zarzuca, że gazeta chce "budować więź pokoleniową nie na szacunku, ale na imponowaniu bieganiem". A może się to skończyć "wykończeniem" dziadków i babć. Sam Media Watch przyznaje, że wizją spiskową jest chęć pozbycia się w ten sposób seniorów przez "Gazetę" i jakby z rozdwojoną jaźnią z jednej strony autoironizuje, z drugiej podsycając absurdalne podejrzenia.
Sam nie jestem miłośnikiem biegania i nie rozumiem mody na ten bardzo nudny dla mnie "sport". Ale twierdzenie, że bieganie śmiertelnie szkodzi starszym ludziom, to gruba przesada. Wszystko zależy od stanu zdrowia i kondycji fizycznej.
Nie brak takich osób jak Jerzy Kuszakiewicz, urodzony w roku wybuchu pierwszej wojny światowej, który biegał już w szkole, ale na poważnie wrócił do tego mając już 59 lat. Sukcesywnie pobijał kolejne rekordy na różnych dystansach wśród seniorów, nie wykluczając maratonów.
To oczywiście ekstremalny przypadek, ale przecież nie każdy senior musi biegać po 42 kilometry. August Jakubik, który jak podaje na swojej stronie, zaczął regularne bieganie w 1988 roku, poświęcił nam chwilę zaraz po przebiegnięciu maratonu (jest w trakcie dokonywania wyczynu przebiegnięcia 42 maratonów w 42 dni).
– Znam mnóstwo ludzi 50 plus, którzy biegają, sam prowadzę grupę takich biegaczy – mówi Jakubik i przytacza przykłady swoich podopiecznych – Jedna pani zaczęła bieganie w wieku 65 lat, po niecałym roku lekarz patrząc na jej wyniki badań nie uwierzył, że należą do niej. To potwierdzone naukowo, że nawet zaczynając późno, można dzięki bieganiu częściej omijać apteki. Każdego do tego namawiam. Są też takie osoby jak pan Florian Kropidłowski, który mając 78 lat przebiegł ostatnio 130 kilometrów. Ale tego oczywiście nie polecam każdemu– dodaje śmiejąc się August Jakubik.
Biegacz preferuje też biegi rodzinne, które także organizuje. Poleca to dziadkom i babciom, ponieważ uważa, że jest to nie tylko dawanie wnuczkom dobrego przykładu, ale też integrowanie rodziny.