Nie ma drugiego polityka, który miałby w swoim otoczeniu spółkę dysponującymi tak atrakcyjnymi gruntami, przejętymi w niejasnych okolicznościach. Jarosław Kaczyński stara się kreować na człowieka, który był przeciw formule przemian III RP, więc ja przypominam, że środowisko Kaczyńskiego najbardziej na tych przemianach skorzystało. Wyraźnie widać, że wokół Kaczyńskiego stworzył się układ oligarchiczny, choć on zawsze twierdził, że z oligarchią walczy – mówi #TYLKONATEMAT Marcin Kierwiński z Platformy Obywatelskiej.
To mnie nie zszokowało. Zawsze, kiedy PiS ma wielkie problemy wizerunkowe, pojawiają się afery i sondaże im spadają, można być pewnym, że będzie próba odwrócenia uwagi opinii publicznej przy użyciu służb specjalnych i usłużnej prokuratury.
Wielu Polaków nazwisko Jacka K. nic nie mówi, dawno nie ma go w polityczny obiegu. Dość głośno spekuluje się, że chodzi o pretekst do ciągania po prokuraturach zarówno Donalda Tuska, jak i Grzegorza Schetynę. Uderzenie w Jacka K. miałoby na to pozwolić.
Nie mam wątpliwości, że motywacja tych działań jest stricte polityczna. PiS od dawna lubi tak używać upolitycznionych instytucja państwa. Używa usłużnych prokuratorów i funkcjonariuszy służb. Trwa polowanie na opozycyjnych polityków, ale z tego typu akcjami trafiają, jak kulą w płot. Większość tych spraw okazuje się sprawami dętymi...
Zbigniew Ziobro na konferencji poświęconej zatrzymaniu Jacka K. wielokrotnie podkreślał, że były wiceminister miał przełożonych i mógł być poddawany naciskom. Można było odnieść wrażenie, że prokurator generalny i szef Ministerstwa Sprawiedliwości ma nadzieję, że K. „sypnie” jakiegoś ministra lub nawet byłego premiera.
Zbigniew Ziobro podobnymi konferencjami już w przeszłości wielokrotnie się kompromitował. A tą czwartkową konferencją tylko przybił pieczątkę z logo koalicji rządzącej, która informuje, że ta cała akcja miała charakter polityczny.
To wszystko ma być wstępem powstania sejmowej komisja śledczej, która miałby zbadać rzekome wyłudzenia podatku VAT. PO poprze pomysł jej powołania?
Bardzo chciałbym posłuchać takiej komisji tłumaczeń PiS na temat tego, dlaczego wpływy z VAT w ostatnich dwóch latach były mniejsze niż zapowiadano. Chciałbym dowiedzieć się też, jak wyglądała ściągalność VAT-u za czasów, gdy PiS rządziło po praz pierwszy...
PiS wielokrotnie powoływało różne komisje, które miały być problemem dla opozycji, a najbardziej kłopotliwe stały się dla nich samych. Proszę tylko spojrzeć na komisję śledczą zajmującą się Amber Gold. Tam praca Krzysztofa Brejzy ujawnia bardzo dziwne związki zaplecza finansowego PiS ze spółką Marcina P. Niestety politycy PiS, którzy mogliby wiele na ten temat powiedzieć, nie są zapraszani przed komisję. Ciekawa jest też komisja reprywatyzacyjna, gdzie Patryk Jaki panicznie boi się przesłuchania Jakuba R., czyli głównego oskarżonego w sprawie afery reprywatyzacyjnej w Warszawie.
PO mocno podkreśla powiązania głównego bohatera afery reprywatyzacyjnej Jakuba R. z najwyższego szczebla szefostwem służb specjalnych. Czy ta sprawa nie jest jednak zbyt skomplikowana dla przeciętnego Polaka?
Tu nie chodzi tylko o politykę, ale kwestię elementarnej uczciwości w życiu publicznym. Mamy polityków, którzy kreują się na nieskazitelnych szeryfów, a osoby uwikłane w aferę reprywatyzacyjną otwarcie mówią, że to ci politycy PiS mieli załatwić pracę Jakubowi R. w warszawskim ratuszu, gdzie później ten pan miał dbać o interesy spółki związanej z partią Jarosława Kaczyńskiego.
Prezes PiS kreuje się na postać krystalicznie czystą, która po 1989 roku nie skorzystała na przemianach ustrojowych. A ja w polityce jestem zbyt długo, by nie wiedzieć, że nie ma dziś polityka, który skorzystał na przemianach lat 90-tych bardziej niż Kaczyński.
Sugeruje pan, że Jarosław Kaczyński nie jest krystalicznie czysty?
Twierdzę, że to, co o sobie mówi, nie ma nic wspólnego z prawdą. Nie ma drugiego polityka, który miałby w swoim otoczeniu spółkę dysponującymi tak atrakcyjnymi gruntami, przejętymi w niejasnych okolicznościach. Jarosław Kaczyński stara się kreować na człowieka, który był przeciw formule przemian III RP, więc ja przypominam, że środowisko Kaczyńskiego najbardziej na tych przemianach skorzystało. Wyraźnie widać, że wokół Kaczyńskiego stworzył się układ oligarchiczny, choć on zawsze twierdził, że z oligarchią walczy.
Mocno eksploatujecie w PO to, co na temat spółki Srebrna pokazano w programie „Czarno na białym” w TVN24, ale czy tam było coś nowego? Przecież ludzie nawet pobieżnie interesujący się polityką o większości tych powiązań wiedzą od lat.
Oj, nie. Nie o wszystkim było dotąd wiadomo. Informacje o tym, że Srebrna próbuje zbyć grunt, który przejęła w latach 90-tych poprzez cypryjskiego pośrednika to informacje nowe. One pokazują też zastanawiający mechanizm. W jakim celu taka transakcja miałaby się odbyć? Celem „optymalizacji podatkowej”, czyli niepłacenia podatków Polsce? Dziwię się, że Zbigniew Ziobro nic z tym jeszcze nie zrobił.
A jeśli mówimy o przejęcie majątku RSW "Prasa Książka Ruch" przez środowisko związane z Fundacją Prasową „Solidarność”, to rzeczywiście nie są to sprawy nowe, ale nadal bardzo niejasne. Opinia publiczna powinna zdawać sobie sprawę, że Jarosław Kaczyński chce kreować się na twardego antykomunistę, a wspomnianą fundację zakładał z osobami, które miały przeszłość w PZPR. Mowa szczególnie o Krzysztofie Czabańskim. To on był likwidatorem RSW „Prasa Książka Ruch”, a zarazem fundatorem Fundacji Prasowej „Solidarność, która przejęła ten majątek. Według współczesnych standardów politycznych, występowanie w takiej roli jest nieakceptowalne.
Ja ogólnie do sondaży podchodzę ze spokojem. Cieszą mnie wzrosty PO, ale ten sondaż pokazuje głównie to, że Polacy poczuli się bardzo oszukiwani przez PiS. W 2015 roku słyszeli premier Beatę Szydło, która opowiadała im o pokorze, umiarze i roztropności, a dostali niekończący się bałagan w Polsce, wojny w polityce zagranicznej, a na koniec eksploatowanie budżetu państwa na własne potrzeby oraz butę i arogancję.
Gdy Szydło z poparciem Kaczyńskiego twierdzi, że politykom PiS ten system drugich pensji po prostu się należy, to musi działać na wyobraźnię Polaków. Zwykły Polak zarabia jedną pensję i często trudno mu dociągnąć do pierwszego.