W niemałe zakłopotanie wpędził wieczorem Krzysztofa Ziemca w "Gościu Wiadomości" TVP poseł PO Grzegorz Furgo. Polityk nie odpowiedział prowadzącemu na pytanie z tezą – zaczął od żądania przeprosin za to, co ukazało się w "Wiadomościach" tuż przed Wielkanocą. Chodziło o materiał w sprawie nagród przyznawanych w rządzie za czasów koalicji PO-PSL i PiS. Ziemiec był mocno skonsternowany. Próbował posłowi PO przerwać wywód, w końcu stwierdził: "nie jestem ostatecznym adresatem tego typu prośby". "Panie redaktorze, firmuje pan to" – przypomniał dziennikarzowi Furgo.
Dziennikarz zajmujący się tematyką społeczną, polityczną i kryminalną. Autor podcastów z serii "Morderstwo (nie)doskonałe". Wydawca strony głównej naTemat.pl.
Te dwa słupki w grafice "Wiadomości" TVP przeszły już do historii. Aby dowieść, że jednak za poprzedników nagrody w rządzie były wyższe, dokonano porównania czegoś, czego porównać się po prostu nie da.
Reporter Konrad Wąż porównał nagrody przyznane za czasów PO-PSL dla tysięcy wszystkich szeregowych pracowników ministerstw z sumą nagród przyznanych w czasach PiS, ale wyłącznie dla kilkunastu konstytucyjnych ministrów, nawet bez wiceministrów.
"Przyjmuję uwagi"
Oburzony tym kłamstwem poseł PO Grzegorz Furgo w pierwszym poświątecznym wydaniu "Gościa Wiadomości" nie odpuścił Krzysztofowi Ziemcowi. "Deficyt budżetu państwa najniższy od 22 lat. Czy opozycja cieszy się sukcesem rządu?" – od takiego pytania Ziemiec zaczął rozmowę z Furgo oraz posłem PiS Waldemarem Budą. Parlamentarzysta opozycji nie zamierzał jednak rozpocząć od tego tematu.
– Panie pośle, ja prz..., ja przyjmuję do uwagi pana yy uwagi, ale nie jestem ostatecznym adresatem tego typu prośby, więc pan pozwoli, że spytam kolejnego naszego gościa o deficyt – w taki oto niezbyt składny sposób wybrnął zakłopotany Krzysztof Ziemiec. "Panie redaktorze, firmuje pan to" – przypomniał dziennikarzowi poseł Furgo.
Krzysztof Ziemiec to jeden z bardzo niewielu dziennikarzy "Wiadomości" TVP, jacy pozostali z dawnej ekipy. Był on jednym z prowadzących główne wydanie programu także za czasów, gdy redakcją kierował Piotr Kraśko.
Ale najpierw, panie redaktorze: magiczne słowo "przepraszam". "Przepraszam" dla widzów za bardzo złą manipulację, którą zrobiliście przed świętami. (...) Podaliście, że Platforma przyznała sobie 626 mln zł nagród. To jest nieprawda.