
Reklama.
Paweł Deresz już w 2016 apelował, by uszanować jego ból i żałobę po zmarłej w katastrofie smoleńskiej Jolancie Szymanek-Deresz. Nie przyniosło to jednak żadnego skutku. Mimo że później zwrócił się do sądu, który orzekł, że decyzja prokuratury może być niezgodna z prawami człowieka. Sprawa trafiła do Trybunału Konstytucyjnego. Prokuratura jednak nie czekała na jego orzeczenie i śledczy dokonali ekshumacji o trzeciej nad ranem 17 kwietnia.
Informowaliśmy o raporcie podkomisji smoleńskiej. Antoni Macierewicz podczas jego prezentacji twierdził, że jako pierwsze z raportem zapoznały się rodziny smoleńskie. – Pan Macierewicz zapewne kłamie, bo do mnie nie dotarło zaproszenie na jakiekolwiek spotkanie – powiedział w rozmowie z naTemat Paweł Deresz.
Pisaliśmy też o poruszającej rozmowie z Izabellą Sariusz-Skąpską, która opowiedziała jak władza PiS naruszyła spokój jej zmarłego ojca Andrzeja, który zginął w katastrofie smoleńskiej. Eksumacja była obowiązkowa, rodzinie grożono też sankcjami w razie ujawnienia ich szczegółów.