Mocne dowody
Zarówno
Doda jak i Emil S. nie przyznają się do winy i twierdzą, że nie spotykali się z gangsterami i nie zlecali im żadnej pracy. Jednak prokuratura ma mocne dowody. – Dysponujemy obiektywnym materiałem potwierdzającym zdarzenia, które kwestionują podejrzani, m.in. logowaniami ich telefonów oraz zdjęciami, których autentyczność została potwierdzona – powiedział dla TVP Info prokurator Łukasz Łapczyński z Prokuratury Okręgowej w Warszawie. Telefony Dody, Emila S. i zaangażowanych w sprawę gangsterów logowały się 13 grudnia 2016 r. w tym samym miejscu, co ma być potwierdzeniem spotkania w hotelu Marriott. Dodatkowo jeden ze świadków postanowił skorzystać z okazji i zrobił sobie w hotelu pamiątkową fotografię z piosenkarką.