Reklama.
Wciąż trwa podział na lepszy i gorszy sort Polaków. Niemal w tym samym momencie, gdy poseł Prawa i Sprawiedliwości oprowadzał wycieczkę dzieci po gmachu parlamentu, inne dzieci odbiły się od strażnika przy bramie na teren Sejmu. Nie weszły, bo marszałek Marek Kuchciński zabronił ich wpuszczać.