
"Mijają już cztery miesiące i nie wyobrażam sobie, byśmy np. za kolejny miesiąc stali w tym samym miejscu" – ostrzega senator PO Jan Filip Libicki. Chodzi o sprawę trojga posłów wyrzuconych z klubu Platformy w styczniu po głosowaniu nad projektem zakazującym aborcji. Joanna Fabisiak, Marek Biernacki i Jacek Tomczak, choć zostali wykluczeni, formalnie pozostają w klubie.
Napisaliśmy do zarządu pismo wyjaśniające nasze stanowisko. Zasugerowaliśmy zmianę decyzji. Jednak nie jest to odwołanie, bo ono byłoby skierowane do sądu koleżeńskiego.
Stan zawieszenia trwa zapewne dlatego, że ostateczne wykluczenie trojga posłów może mieć fatalne skutki dla PO. Jeszcze w styczniu pisaliśmy o grupie aż 10 senatorów, którzy postawili ultimatum Grzegorzowi Schetynie – jeśli Fabisiak, Biernacki i Tomczak nie wrócą do Platformy, to oni dla siebie miejsca w tej partii nie widzą. Działanie władz PO porównywali wówczas do łamania konstytucji przez PiS. W obronie tej trójki stanęło też 30 posłów Platformy.
