
W słowniku zmotoryzowanych jest wiele określeń na piratów drogowych jeżdżących na dwóch kółkach: pedalarze, pedaloty, turdefransy, święte krowy rowerowe. Wojna między kierowcami samochodów a rowerzystami trwa od lat i nawet o metr nie zbliża się do rozejmu. Wręcz przeciwnie: jest coraz gorzej.
Zdjęcia i filmiki ze "świętymi krowami rowerowymi"
Tablice rejestracyjne na rowery
Progi zwalniające na drogach rowerowych
Radarowe pomiary prędkości
Nienawiść z internetowych grup przenosi się na ulice. Najbardziej jest to odzwierciedlone w blokowaniu poboczy, przez co będąc rowerzystą trzeba stać w korku z innymi samochodami - pomimo wymalowanych tzw. sierżantów rowerowych. Dam sobie odciąć rękę, że niektórzy kierowcy specjalnie stoją tuż przy krawężniku - na złość "pedalarzom". Piesi nie tyle przeklinają cyklistów, co się ich najzwyczajniej boją.
"Ludzie korzystając z transportu cenią sobie bezpieczeństwo i wygodę. Jeśli jadą rowerem ulicą, na której nie ma drogi dla rowerów, a na jezdni nie czują się bezpiecznie, to pojadą chodnikiem. Jeśli czekają na zmianę świateł na zielone ponad minutę i w tym czasie nie przejedzie żaden samochód, to zarówno pieszy, jak i osoba na rowerze przekroczy jezdnię na czerwonym świetle. Są też skrzyżowania, np. Rakowieckiej z Kazimierzowską, gdzie przejazd rowerem na czerwonym świetle jest bezpieczniejszy niż na zielonym wraz z wszystkimi samochodami".
W 2015 roku na polskich drogach zginęło 300 rowerzystów, w 2016 r. - 271, a w 2017 r. 220. Liczba zabitych z roku na rok maleje, ale wciąż nie ma powodów do radości. Rowerzyści nie stosując się do przepisów, zagrażają przede wszystkim sobie - samochód może nawet nie mieć zadrapania, z kolei ccyklista po takich starciach niemal zawsze odnosi obrażenia.
"Zdecydowanie największym problemem jest nadmierna prędkość, a w drugiej kolejności wymuszanie pierwszeństwa podczas skręcania. Dlatego należy zwężać pasy ruchu (im węższe jezdnie, tym kierowcy jadą wolniej), wprowadzać fizyczne przeszkody (np. wyniesione skrzyżowania, wyspy na przejściach dla pieszych) i zlikwidować zielone strzałki. Likwidacja zielonych strzałek była jednym z elementów szwedzkiej Wizji Zero, która uczyniła drogi w tym kraju jednymi z najbezpieczniejszych na świecie".
