Robert Lewandowski oddał jedynie dziewięć strzałów na bramkę rywali podczas trzech meczów na MŚ.
Robert Lewandowski oddał jedynie dziewięć strzałów na bramkę rywali podczas trzech meczów na MŚ. Fot. Kuba Atys / Agencja Gazeta

Robert Lewandowski ma opinię jednego z najlepszych napastników na świecie, ale nie da się ukryć, że jego gra na mistrzostwach świata w Rosji była daleka od tego, do czego przyzwyczaił kibiców. Piłkarz Bayernu Monachium nie tylko nie strzelił gola, ale też miał ogromne problemy, aby trafić w światło bramki.

REKLAMA
W czwartkowym spotkaniu z Japonią Robert Lewandowski miał prawdopodobnie najlepszą okazję na mundialu, aby w końcu strzelić gola. W 74. minucie Kamil Grosicki znakomicie podawał po kontrze do naszego napastnika, ale ten fatalnie spudłował. – To było super podanie od Kamila Grosickiego. Chciałem sobie przygotować obrońcę, nastawiłem nogę i nie wykorzystałem naprawdę dobrej sytuacji. Może ta sytuacja dla mnie będzie nauczką, z której wyciągnę wnioski na przyszłość – powiedział po meczu kapitan polskiej kadry.
W całych MŚ "Lewy" oddał w sumie dziewięć strzałów, z czego zaledwie trzy były celne. Podczas każdego meczu można się było jedynie zastanawiać, co nasz najlepszy napastnik musi zrobić, aby trafić do siatki. Prawdopodobnie jedyną szansą był karny, bo akurat z jedenastu metrów rzadko się myli.
Bilans Lewandowskiego na wielkich imprezach jest zatrważający – w 11 meczach (Euro 2016 i MŚ 2018) strzelił tylko dwie bramki. We wszystkich spotkaniach pod wodzą Adama Nawałki strzelił 37 bramek w 40 występach.
Nie pasuje do Realu
Już po dwóch pierwszych meczach postawa Lewandowskiego została mocno skrytykowana w mediach, a w szczególności w Niemczech, gdzie niemal nieustannie komentuje się pogłoski o jego ewentualnym transferze do Realu Madryt. "Sport Bild" pokusił się nawet o rozmowę z Jorge Valdano, byłym dyrektorem sportowym tego klubu. Ten bez ogródek stwierdził, że polski piłkarz nie nadaje do się do gry w Realu. – Cristiano Ronaldo gra na pozycji egzekutora, jest dziewiątką, klasycznym lisem pola karnego. Królewscy potrzebują kogoś, kto będzie kreował okazje dla niego – powiedział.
Valdano wskazał, że bardziej widziałby już Harry’ego Kane’a u "Królewskich". Anglik gra znakomicie na tym mundialu – w dwóch meczach strzelił już 5 goli i jest obecnie liderem klasyfikacji strzelców.
Kontrowersyjne słowa o kolegach
Lewandowskiemu nie pomogły także jego wypowiedzi po porażce z Kolumbią w 2. kolejce grupy H. – Nie miałem żadnej okazji na strzelenie gola. Byłbym zły na siebie, gdym miał okazje, a ich nie wykorzystał. Jestem napastnikiem, który żyje z asyst – mówił. Wielu dziennikarzy – w tym z Niemiec – odebrało jego słowa jako krytykę kolegów z drużyny.