O tym, że uczelnia należąca do Tadeusza Rydzyka dostała z Ministerstwa Sprawiedliwości 3 mln zł wiadomo nie od dziś. Jednak dzięki interpelacji jednego z posłów opozycji wiadomo, na co zostały przeznaczone tak ogromne pieniądze z publicznej kasy.
To nie wszystko. Jak można przeczytać w odpowiedzi wiceministra sprawiedliwości Michała Wójcika, ustanowiono fundusz, z którego płynie "realna pomoc tym, którzy doznali krzywdy albo nieszczęścia. Te środki mają zapobiegać przestępstwom, tak by ból i nieszczęście dotykały jak najmniejszą grupę ludzi". Jednym słowem – opłacane są działania prewencyjne.