
Podobno nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki, a każdy ma swój czas, który już się nigdy później nie powtórzy. Boleśnie przekonuje się o tym Lech Wałęsa, pierwszy lider "Solidarności", symbol upadku komunizmu, człowiek, którego współcześni Polacy... chcą widzieć jako emeryta podlewającego kwiatki w ogródku.
REKLAMA
Czy ktoś policzył, ile razy w ostatnich trzech latach Lech Wałęsa zapowiedział powrót do aktywności politycznej? Ostatni raz ratował w Polsce demokrację, gdy zapowiedział przyjazd do Warszawy, ostrzegając wcześniej w mediach społecznościowych, że ma broń i nie zawaha się jej użyć.
Symbol przemian ustrojowych, nie tylko zresztą w Polsce, ale w całej Europie Środkowo-Wschodniej, miał już swój czas. Dziś jednak powinien wieść spokojne życie emeryta, bo Polacy najwyraźniej są przekonani, że swoje już zrobił. Najnowszy sondaż wskazuje na to dobitnie – Wałęsa nie powinien już myśleć o powrocie do polityki.
Badanie przeprowadził Instytutu Badań Pollster na zlecenie "Super Expressu". Aż 70 procent badanych jest zdania, że legenda "Solidarności" nie ma już czego szukać na dzisiejszej scenie politycznej. Przeciwnego zdania jest zaledwie 12 proc. badanych.
Sam Wałęsa chyba też stracił wyczucie i instynkt polityczny. Gdy w Sejmie trwał protest niepełnosprawnych, przyjechał do Warszawy i spotkał się z nimi w Sejmie. Zapowiadał, że będzie z nimi, by ich chronić, po czym... wyjechał na "ważne spotkanie". Tym spotkaniem okazała się wizyta w jednej ze szkół.
źródło: se.pl
