Dziś wiem, że ludzie dzielą się na tych, którzy w pewnych warunkach mogliby zrobić krzywdę drugiemu. I na tych, którzy nigdy nie byliby do tego zdolni.
Modlitwa pięć razy dziennie jest obowiązkiem muzułmanina. Ty mnie teraz pytasz o modlitwę poranną. Latem, gdy dzień zaczyna się wcześniej, rzeczywiście modlę się tak o 2-3 rano. Ale już zimą, gdy dłużej jest ciemno, to się odbywa tak około szóstej.
Tak samo, zobacz, teraz jak jakiś obywatel Polski przeskrobie coś w Moskwie, to zaraz podaje się jego narodowość, imię i pierwszą literę nazwiska. A jakby coś zrobił w Warszawie i Krakowie, to nie będzie, że Polak. Będzie, że jakiś Nowak albo Kowalski. Powinniśmy to wyeliminować.
Gwiazda. Kto to taki jest? Ja w ogóle nie rozumiem tego pojęcia. Chodzi ci o to, że ktoś jest rozpoznawalny?
Ja nie rozumiem, co w człowieku może zmienić to, że zna go dużo więcej ludzi. Że jak idzie ulicą, ludzie go rozpoznają. Przecież to nie czyni go lepszym. On jest taki sam. Ja cały czas będę sportowcem. To, że ktoś krzyknie, nie wiem: "Zobacz, to ten słynny Mamed Khalidov", nie zmieni we mnie nic.
Jak to?
Widzę, że w tym kraju jest wiele osób, które sądzą, że wiedzą więcej ode mnie. Pewne rzeczy robię sam, nie jestem ubezwłasnowolniony. Uczestniczyłem w negocjacjach, to ja ostatecznie podjąłem decyzję, że nie przystaję na pewne warunki. A z pracy z menadżerem jestem zadowolony. Nigdy mnie nie oszukali, nasze relacje oparte są na zaufaniu.