
Najnowszy film Wojciecha Smarzowskiego dostał łącznie 3,5 mln złotych dotacji z Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej. Przypomnijmy, że "PISF jest państwową osobą prawną".
Zanussi podszedł do tego z empatią. – Powiedział wtedy, że być może Wojciech Smarzowski jest najwybitniejszym współczesnym polskim reżyserem. Zastanawianie się nad przyznaniem mu dotacji, tylko ze względu na temat, jest cenzurą, na którą on się nigdy nie zgodzi. Zwłaszcza, że sam przez lata był prześladowany za swoje wypowiedzi artystyczne – wspomina Sroka.