
Reklama.
"Fotele są w Owalnym" – napisał Wałęsa na Twitterze. I tyle – to wystarczyło, bo do wpisu dołączył dwa zdjęcia. Na jednym – słynnym już – Andrzej Duda wisi nad biurkiem Donalda Trumpa i podpisuje deklarację o współpracy.
Na drugim widzimy zaś m.in. córkę Trumpa Ivankę. Widać, że dla gości tego dnia fotele w Gabinecie Owalnym się znalazły.
Lech Wałęsa zapewne wie, co mówi – jako prezydent Polski gościł przecież w Stanach Zjednoczonych i jako prezydent, i jeszcze jako lider "Solidarności" w 1989 roku. Zresztą, kto oglądał serial "House of Cards", na pewno przypomina sobie, że w Gabinecie Owalnym mebli jest całkiem sporo.
Przypomnijmy, że Dudę tłumaczono w różny sposób. Choćby szef MSZ Jacek Czaputowicz twierdził, że to i tak był "zaszczyt", a prezydencki minister Krzysztof Szczerski przekonywał, że zdjęcie miało oddać... dynamikę spotkania.