
Na taki pomysł nie przystali narodowcy, stojący za organizacją Marszu Niepodległości. W środę ten pochód został zdelegalizowany przez Hannę Gronkiewicz-Waltz, jednak w czwartek sąd uchylił decyzję prezydent Warszawy. Mimo to, bezpośrednio po decyzji prezydent stolicy, Kancelaria Prezydenta wzięła na siebie obowiązek przygotowania marszu dla wszystkich Polaków..@AndrzejDuda: Kilka minut potem, gdy @hannagw ogłosiła swoją decyzję, natychmiast była odpowiedź środowisk narodowych, że oni i tak pójdą. Jeżeli ta decyzja pani prezydent będzie utrzymana, w tym momencie mamy do czynienia z nielegalnym wydarzeniem pic.twitter.com/Bv2s4vGDcp
— Radio Maryja (@RadioMaryja) 8 listopada 2018
– Absolutnie nie braliśmy pod uwagę (o uchylonym już zakazie – red.) z panem premierem takiej sytuacji i powiedzieliśmy: trudno, w takim razie bierzemy to ryzyko na siebie, tą odpowiedzialność bierzemy na siebie, czyli na władze państwowe – tłumaczył.
Marsz przywrócony
Sędzia Michał Jakubowski uzasadniał, że władze stolicy nie miały prawa zakazać organizacji zgromadzenia cyklicznego, na które rok wcześniej zgodę wydał wojewoda mazowiecki. To jeszcze nie koniec sprawy, ponieważ władzom miasta przysługuje zażalenie do sądu apelacyjnego. I chyba takie będzie.
Źródło: Telewizja Trwam