"To jednak czary. Rok temu nie znalazło się 500 plus dla emerytów i dla niepełnosprawnych, a tu nagle bum, w roku wyborczym!" – internet zalały podobne wpisy. Polacy nie dadzą się tak łatwo nabrać. Doskonale pamiętają, jak PiS potraktował niepełnosprawnych, którzy postulowali o 500 zł dodatku. I dziś mocno to przypominają.
Rok temu, na wiosnę niepełnosprawni i ich rodzice przez 40 dni koczowali w Sejmie. Politycy partii rządzącej jawnie ich ignorowali, a postulat 500 zł dodatku pozostał bez odpowiedzi. – Budżet nie jest z gumy. Ci, którzy mówią, abyśmy dali te pieniądze, niech powiedzą, komu mamy zabrać – mówił wtedy Jacek Sasin.
A dziś PiS z pompą ogłasza, że są pieniądze na 500+ na pierwsze dziecko. "Co dziś czują tamci rodzice?" – pytają internauci. Dla nich to musi być podwójny policzek. Mniej więcej w podobnej atmosferze, przed wyborami samorządowymi, PiS ogłosił program 300+ na wyprawkę dla każdego ucznia. Już wtedy pojawiały się podobne głosy, ale teraz wróciły ze zdwojoną siłą.
"Dla niepełnosprawnych brakło kasy na 500 zł, a teraz przed wyborami dla elektoratu nagle jest?? Nie wstyd Wam?" – piszą oburzeni internauci. Jedna z matek pisze: "Znajomi mają dwoje dzieci i zarabiają 15 tyn miesięcznie i dostaną od was 1000zł; ja z dzieckiem niepełnosprawnym mam 1500 zł miesięcznie. Dostanę odpowiedz?".
Te komentarze mówią same za siebie. I jest ich mnóstwo. Tylko PiS pewnie ich nie czyta.
Internauci wytykają też PiS, że obiecywał 500+ również dla emerytów, a potem brakowało pieniędzy. Dziś znalazł kiełbasę wyborczą w postaci 1100 zł.
I są jeszcze nauczyciele, którzy właśnie szykują się do strajku. Ktoś napisał: "Dajcie czadu, widać kasy mamy pod dostatkiem. Wam się ona bardzo należy".