
Co za tę sumę zaoferuje zwiedzającym toruński redemptorysta? Mówiąc w skrócie – ma to być nowoczesna, multimedialna, pełna różnych instalacji prezentacja 1000-lecia chrześcijaństwa w Polsce. Od Piastów, przez Jagiellonów aż po współczesność (czytaj - po "dobrą zmianę"). Do szczegółów muzealnej wystawy przejdziemy za chwilę. Najpierw o tym, że ojciec dyrektor owej "dobrej zmianie" ma być za co wdzięczny.
Jako pierwszy o dotacji poinformował w czerwcu ubiegłego roku tygodnik "Nie". Padła wówczas suma 100 mln zł. Ministerstwo kultury i dziedzictwa narodowego później przyznało, że 20 czerwca 2018 (jak podkreślono - w 98. rocznicę chrztu Karola Wojtyły) podpisano umowę pomiędzy resortem a Fundacją "Lux Veritatis".
W komunikacie znalazło się dementi co do sumy, jaką ministerstwo ma przekazać do Torunia. Okazało się, że nie 100 mln zł, lecz "zaledwie" 70 mln zł ma przeznaczyć resort do roku 2020 na budowę i doposażenie placówki.
Muzeum "Pamięć i Tożsamość" wypełni istotną lukę w naszej ofercie muzealnej, która wciąż w niedostatecznym stopniu obejmuje zarówno aksjologię Jana Pawła II, jak i kwestie relacji polsko-żydowskich w czasie II wojny światowej. Odnosząc się do pojawiającej się w przestrzeni publicznej krytyki współpracy MKiDN z Fundacją Lux Veritatis chciałbym przypomnieć, że toruński ośrodek od lat zajmuje się bardzo cenną działalnością edukacyjną i kulturotwórczą docenianą swego czasu m.in. przez Jana Pawła II, który w marcu 1994 r. podkreślał, że "cenny wkład Radia Maryja w dzieło Nowej Ewangelizacji buduje rodzinę Bogiem silną, wychowuje społeczeństwo, a zwłaszcza młode pokolenie do cywilizacji miłości". Czytaj więcej
Piotr Gliński przekonuje, że sojusz ministerstwa z fundacją o. Tadeusza Rydzyka to nie jest nic, co powinno dziwić. Wiele muzeów w całym kraju prowadzonych jest we współpracy z innymi podmiotami – najczęściej z samorządami, ale nie tylko.
Ministerstwo podaje przykłady placówek współprowadzonych z innymi podmiotami, ale nazwy fundacji przytacza tylko dwie: Fundacja Rodziny Józefa Piłsudskiego (Muzeum Józefa Piłsudskiego w Sulejówku) oraz Fundacja Centrum Solidarności, NSZZ "Solidarność" (Europejskie Centrum Solidarności w Gdańsku). Na marginesie – ten drugi przykład wydaje się dość nietrafny wobec faktu, że ministerstwo obcięło dotację na ECS.
Zapewne nie przypadkiem głos w tej sprawie zabierała osoba odpowiadająca za finanse fundacji prowadzonej przez redemptorystów. W tym przedsięwzięciu finanse stanowią chyba najistotniejszy wątek. Wkład własny Fundacji "Lux Veritatis" w budowę muzeum został wyceniony na ok. 100 mln zł.
"W muzeum eksponowane będą m.in. relacje świadków z tamtych czasów gromadzone od wielu lat przez toruński ośrodek (ponad 40 tys. notacji zebranych od 1995 roku). O tym, jak bardzo brakuje w Polsce instytucji podnoszących tę tematykę, świadczą aktualne wydarzenia i pojawiające się w przestrzeni publicznej głosy zmierzające do obarczenia Polski i Polaków współodpowiedzialnością za Zagładę oraz uczynienia z narodu ofiar – współsprawców zbrodni" – stwierdza ministerstwo.
Ojciec Rydzyk zachwala projekt i jego twórców. Jak mówi, w gronie tym znaleźli się ci, którzy przed laty współtworzyli Muzeum Powstania Warszawskiego.
To nie będzie takie zwykłe muzeum. Możemy tylko rzucić światło przez to, że autorami muzeum, całej realizacji muzeum, są ci, którzy zrealizowali Muzeum Powstania Warszawskiego. Trzeba myśleć o młodzieży i dzieciach. Chcemy uczyć, właściwie formować dzieci i młodzież, by Polska była silna Bogiem, by Polacy kochali własną ojczyznę.
W sumie - biorąc pod uwagę wycenę zbiorów i koszty budowy - Muzeum "Pamięć i Tożsamość" ma być warte ok. 220 mln zł. To stawia je wśród jednego z droższych muzeów w Polsce, ale zdecydowanie nie najdroższych. Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku wyceniano na 500 mln, zaś Muzeum Historii Żydów Polskich na 320 mln. Z drugiej strony – koszt budowy wspomnianego Muzeum Powstania Warszawskiego wynosił ok. 50 mln zł zaś Muzeum Fryderyka Chopina w Warszawie – 80 mln.
W naszym sanktuarium jest Jan Paweł II w centrum, jego kaplica i on, jego obraz, przed którym się modlił, Najświętszy Sakrament, relikwie krwi. Ale on wyrósł z Polski, dlatego tam zostało to umieszczone od Mieszka I i Bolesława Chrobrego. Są tam przedstawiciele całej Polski. My wyrastamy skądś. My mówimy po polsku dzięki tym wszystkim, którzy na przeróżne sposoby o to dbali. Aż krew przelewali. Ta nasza kultura – my niesiemy to w sobie, dlatego takie muzeum. To ma być też wychowawcze, aby pokazać przykład, piękne wzorce.