To prawda. W święto Purim nieliczne grupy chasydzkie wieszają kukłę przedstawiającą postać Hamana. Obrona mieszkańców Pruchnika jest jednak bardzo kulawa, ponieważ zdecydowanie nie warto brać przykładu z takich praktyk.
– Proszę się zapytać Żydów, dlaczego wieszają Hamana w Nowym Jorku. Jakoś tego nikt się nie czepia. A Żydzi nas się czepiają – mówił jeden z mieszkańców Pruchnika w rozmowie z dziennikarką naTemat, Darią Różańską. No to zapytaliśmy. Może nie konkretnie o Nowy Jork, a o święto Purim, w czasie którego Żydzi celebrują pokonanie perskiego oprawcy.
Na wstępie warto wyjaśnić, czym w ogóle jest Purim (Święto Losów). W żydowskiej tradycji to pamiątka wyswobodzenia Żydów z rąk Hamana – wysokiej rangi dygnitarza perskiego, prawdopodobnie pierwszego ministra króla Kserksesa (Aswerusa). Haman dążył do zagłady wszystkich Żydów, żyjących na terenie Persji.
Żona króla – Estera, która była Żydówką, zdemaskowała jednak morderczy plan Hamana przed Aswerusem, dodatkowo oskarżając ministra o próbę gwałtu na niej. Wściekły król zdecydował o powieszeniu Hamana i jego dziesięciu synów.
Księga Estery 7, 9-10; fragment Biblii Tysiąclecia
"I rzekł Charbona, jeden z eunuchów, którzy pełnili służbę przed królem: «Oto drzewo, które postawił Haman dla Mardocheusza, co radził dobrze królowi, stoi przed domem Hamana, wysokie na pięćdziesiąt łokci». I rzekł król: «Powieście go na nim!» I powieszono Hamana na drzewie, które przygotował Mardocheuszowi, a uspokoił się gniew króla".
"Wieszanie goja jest okej"
Po wybuchu afery w Pruchniku nie tylko mieszkańcy tej małej miejscowości na Podkarpaciu, wyciągali filmik przedstawiający Żydów wieszających kukłę Hamana. "Czym to się różni od rodzaju emocji towarzyszących tłuczeniu i 'wieszaniu Judasza'? Niczym. Taka prawda" – pisał na Twitterze Robert Winnicki, prezes Ruchu Narodowego, kierując pytanie do Jonny'ego Danielsa.
– Warto zauważyć, że nie widać twarzy, a strój tej postaci jest raczej neutralny – kontusza, czy chłopskiej siermięgi tu nie widzę – komentuje Piotr Kadlčik, były przewodniczący Związku Gmin Wyznaniowych Żydowskich w RP. – Pewna różnica pomiędzy tą kukiełką a tamtą z brodą, nosem i pejsami trochę jest. No i poziom agresji nieco inny – dodaje.
"W tym przypadku wieszanie goja jest OK" – czytamy w podpisie pod filmikiem, na którym Żydzi wieszają kukłę Hamana, opublikowanym na Facebooku. Jak wyjaśnia Kadlčik, "goj" to po prostu termin oznaczający wszystkich nie-Żydów, wywodzący się z hebrajskiego "Goim" – narody.
Czy zatem powinniśmy traktować to mierne przedstawienie jako wyraz żydowskiej nienawiści do wszystkich nie-Żydów, a co za tym idzie, także chrześcijan?
– Haman był mordercą, który planował zabicie wszystkich Żydów w Persji – wyjaśnia Michael Schudrich, Naczelny Rabin Polski. – Zatem wygłaszanie opinii, że kukła Hamana reprezentuje wszystkich nie-Żydów na świecie jest po prostu kłamstwem. W pewnym wymiarze takie zdanie może być brane jako przejaw antysemityzmu.
– To kompletna bzdura – wtóruje Schudrichowi Kadlčik. – Jako Pers, Haman nie był Żydem, dlatego słusznie uważamy go za "goja". Zdecydowanie nie chodzi jednak o żadną kukłę chrześcijanina, ponieważ tradycja Purim wywodzi się z czasów dalece przedchrześcijańskich.
Chasydzi wieszają Hamana
Były przewodniczący Związku Gmin Wyznaniowych Żydowskich w RP mówił również, że wbrew temu, co można przeczytać w postach w mediach społecznościowych, to nie ortodoksyjni Żydzi, a chasydzi wieszają kukłę Hamana.
– Warto również dodać, że zwyczaj wieszania postaci Hamana dzieje się tylko w nielicznych – może dwóch, trzech – grupach chasydzkich. Kiedyś faktycznie było to powszechne, lecz dziś ta praktyka zanika – wyjaśnia Piotr Kadlčik. Zdaniem naszego rozmówcy szeroko udostępniany w internecie filmik również przedstawia chasydzką szkołę rabinacką.
Kiedy opowiedzieliśmy o tej praktyce Naczelnemu Rabinowi Polski, Schudrich był bardzo zdziwiony.
– Nie mogę wykluczyć, że ktoś kiedyś wieszał kukłę przedstawiającą Hamana, jednak ja nigdy nie słyszałem o czymś takim – zapewnia Schudrich. – Natomiast zwyczaje, jak te w Pruchniku, były czymś powszechnym przed Soborem Watykańskim II. Nie ma to jednak żadnego związku z prawdziwą wiarą katolicką.
Kochaj bliźniego
Zdaniem naszych rozmówców wyciąganie brzydkiej chasydzkiej tradycji to bardzo nieudolna próba usprawiedliwienia wydarzeń z Pruchnika. Faktycznie nie ma to zbyt wiele wspólnego ze słynnymi słowami z listu św. Pawła do Rzymian: "Nie daj się zwyciężyć złu, ale zło dobrem zwyciężaj" (12,21), przytaczanymi przez św. Jana Pawła II w jego orędziu na Światowy Dzień Pokoju z 1 stycznia 2005 roku.
– Uważam, że z samego założenia jest to błędem. Nawet jeśli założylibyśmy, że Żydzi wieszają tam chrześcijanina, czy wyznawcy Chrystusa mają w odwecie powiesić Żyda? – pyta Piotr Kadlčik.
Oprócz wypowiedzi bp. Rafała Markowskiego, to chyba najlepszy komentarz do ostatnich wydarzeń z Pruchnika. Zło w żadnym – czy to polskim czy żydowskim – wydaniu nie powinno zwyciężać, raz jeszcze przytaczając słowa św. Pawła z Tarsu.
Zwłaszcza wtedy, kiedy pod płaszczykiem kultywowania tradycji miesza się w głowach najmłodszego pokolenia.