
Sytuacja w "Big Brotherze" stała się mocno toksyczna, a jedna z uczestniczek była tak zastraszona, że chciała zrezygnować z programu. Winowajcy, którzy wygłaszali homofobiczne i rasistowskie hasła oraz groźby, wciąż są w programie. Widzowie są oburzeni całą sytuacją.
W ostatnim czasie doszło do kilku kontrowersyjnych zachowań, które przeszły praktycznie bez echa w telewizji. Jednak nie w internecie. Profil "Big Brothera" na Instagramie jest zasypywany negatywnymi komentarzami dotyczącymi poziomu kultury osobistej uczestników.
Miarka się przebrała, gdy członkowie "gangu" mieli... hajlować. Niestety nie zostało tu uchwycone na kamerach, ale powiedziała o tym Justyna Żak. Stwierdziła, że chce się pożegnać z programem.
Oni udają dzieci, że nie rozumieją, o co chodzi w tej sprawie. Pytają, co to znaczy "white power". Naprawdę? Czuję się oszukana przez Wielkiego Brata. W innych krajach tępi się takie zachowanie, a u nas? Już nie mam siły.
