Sytuacja w "Big Brotherze" stała się mocno toksyczna, a jedna z uczestniczek była tak zastraszona, że chciała zrezygnować z programu. Winowajcy, którzy wygłaszali homofobiczne i rasistowskie hasła oraz groźby, wciąż są w programie. Widzowie są oburzeni całą sytuacją.
Dziennikarz popkulturowy. Tylko otworzę oczy i już do komputera (i kto by pomyślał, że te miliony godzin spędzonych w internecie, kiedyś się przydadzą?). Zawsze zależy mi na tym, by moje artykuły stały się ciekawą anegdotą w rozmowach ze znajomymi i rozsiadły się na długo w głowie czytelnika. Mój żywioł to popkultura i zjawiska internetowe. Prywatnie: romantyk-pozytywista – jak Wokulski z „Lalki”.
Napisz do mnie:
bartosz.godzinski@natemat.pl
Nowa edycja różni się od pierwszych przede wszystkim atmosferą w domu Wielkiego Brata. Do programu nie trafili zwykli ludzie z ulicy, tylko w większości celebryci, i do tego są do siebie wrogo nastawieni, wulgarni i co chwilę urządzają "dramy". Niektórzy widzowie porównują nowego "Big Brothera" do "Warsaw Shore", a nawet... patostreamów.
"White power" i homofobia
W ostatnim czasie doszło do kilku kontrowersyjnych zachowań, które przeszły praktycznie bez echa w telewizji. Jednak nie w internecie. Profil "Big Brothera" na Instagramie jest zasypywany negatywnymi komentarzami dotyczącymi poziomu kultury osobistej uczestników.
Kuba zapytał Oleha, czy po programie "próbuje pierd***ąć Madzię". Ten mu odpowiedział, że "W sensie próbował... Pier***nę! Co ja, mam pytać? Facet nie pyta". Widzom nie spodobały się takie rubaszne żarty. A to tylko jeden z wielu przykładów.
Zdarzyły się też homofobiczne i seksistowskie przytyki. Tomek (odpadł wcześniej z programu) poniżał Łukasza (odpadł w zeszłą niedzielę). Twierdził, że jest dziewczyną i "sika na siedząco". Łukasz rozpłakał się z tego powodu w pokoju zwierzeń, a Dorota Wellman zapytała w "Dzień Dobry TVN" Tomka wprost o to, czy jest homofobem.
– Nie, nie jestem homofobem! Wywodzę się z homofobicznych klimatów, z racji tego że Śląsk jest takim miejscem, gdzie mówi się to co się myśli. A jak się źle myśli, to się źle mówi. I Śląsk tak bardzo nie wybacza, jak na przykład Warszawa, która jest dużo bardziej otwarta – przekonywał po wyjściu z programu.
To nie koniec niewybrednych dowcipów. W czasie nasiadówki Igor użył rasistowskiego hasła, by wytłumaczyć swoje pochodzenie. – I'm from Poland – pokazując na tatuaż orła na piersi. Po chwili dodał: – White power. – Prawie wszyscy przy stole wybuchnęli śmiechem.
Były też żarty... z Adolfa Hitlera. Uczestnicy wzajemnie golili sobie włosy i nie mogli powstrzymać się od zrobienia charakterystycznego wąsika i fryzurki. Nie każdemu takie poczucie humoru odpowiada.
Justyna przerażona, a widzowie wściekli
Miarka się przebrała, gdy członkowie "gangu" mieli... hajlować. Niestety nie zostało tu uchwycone na kamerach, ale powiedziała o tym Justyna Żak. Stwierdziła, że chce się pożegnać z programem.
– Nie wierzę w to, do czego zmierza ten program. W czym ja biorę udział? W co się wpakowałam? Jestem w TVP, czy TVN-ie? Bo już nie rozumiem. W życiu bym się nie spodziewała tego po tej stacji. To jest wbrew prawu. Nawoływanie do nienawiści jest przestępstwem – mówiła. .
Justyna była przerażona całą sytuacją (Igor miał też zapewniać, że gdyby nie byli w programie, to by ją uderzył w twarz) i wielokrotnie płakała się przed kamerami. Telewizja z pewnością nie chce tracić ulubienicy widzów z programu, więc zaprosiła do uczestnictwa... jej chłopaka.
Uczestnicy są karani, ale jest to niewspółmierne do wybryków - tak uważają komentujący program. Np. Kuba dostał zakaz wsiadania na rower (jeżdżenie to element zadania) oraz... zakaz mówienia. Fani "Big Brothera" bardzo narzekają na zachowanie tego mężczyzny.
Widzowie twierdzą, że Wielki Brat jest zbyt litościwy. Uważa tak nawet... poprzedni Wielki Brat, czyli Jarosław Ostaszkiewicz. W wielu komentarzach fani zwracają się bezpośrednio do producentów programu. Domagają się usunięcia czwórki uczestników, którzy najwięcej "rozrabiają": Igora, Kuby, Oleha i Radka.
Oni udają dzieci, że nie rozumieją, o co chodzi w tej sprawie. Pytają, co to znaczy "white power". Naprawdę? Czuję się oszukana przez Wielkiego Brata. W innych krajach tępi się takie zachowanie, a u nas? Już nie mam siły.