Wcześniej mówiono, że obserwacja w krakowskim areszcie może potrwać maksymalnie osiem tygodni. Wychodzi więc na to, że biegłym wystarczyła połowa tego czasu, żeby sformułować wnioski i wydać diagnozę. Badano stan zdrowia psychicznego Stefana W. i jego poczytalność, czyli zdolność rozpoznania znaczenia swego czynu. Na razie nie wiadomo, kiedy biegli ogłoszą wyniki swoich badań.
Przypomnijmy, że Stefan W. 13 stycznia dokonał zamachu na prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza podczas finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Po ugodzeniu polityka nożem wykrzykiwał: "siedziałem niewinny w więzieniu, Platforma Obywatelska mnie torturowała, dlatego właśnie zginął Adamowicz". Później ujawniono, że podczas pobytu w wiezieniu Stefan W. zdradzał wychowawcom, iż marzy, by "Jarosław Kaczyński został dyktatorem".