Deweloper ze względów marketingowych wysłał wniosek o zmianę skomplikowanej według niego nazwy ulicy imienia Emila Fieldorfa. Skąd biorą się nazwy ulic?
Firma LSG Deweloper, która buduje apartamentowiec przy Fieldorfa w niewielkich Siechnicach pod Wrocławiem, naraziła się "Gazecie Polskiej Codziennej", która opisuje sprawę. Przedstawiciele dewelopera tłumaczą się "GPC", że obecna "nazwa jest zbyt długa, trudna do zapamiętania i napisania". Poza tym, nie chcą pozbywać się szacownego patrona, ale chociaż "zmiękczyć" nazwę ulicy, przemianowując ją na pseudonim generała – "Nil".
Skąd taka decyzja dewelopera? Zadecydowały najpewniej względy marketingowe. Mimo zapędów władz wielu gmin, które chcą zamienić atlas drogowy w cmentarny spis bohaterów wojen i powstań, Polacy częściej wolą mieszkać przy ulicy Słonecznej, Tomcia Palucha czy Truskawkowej, niż Plutonu Torpedy, Alei Obrońców Grodna, czy Zgrupowania AK "Kampinos". Oczywiście abstrahując od potrzeby upamiętniania ważnych ludzi i wydarzeń – można zrozumieć awersję wielu do posiadania takich adresów.
Marek Krawczyk, pośrednik w obrocie nieruchomościami z firmy Emmerson przyznaje, że "ładna nazwa może przyciągnąć, przekonać kogoś by zobaczył dom". Ekspert nie chce jednak przeceniać wartości nazw ulic dla wyboru swoich klientów, bo oczywiście nie jest to czynnik decydujący. Na pewno jednak pierwsze wrażenie na stronie internetowej, ulotce czy billboardzie robi po części też adres.
Jak zmienić nazwę ulicy gminnej?
Jak przypomniał nam urzędnik z Krakowa (niestety nie możemy podać jego nazwiska ponieważ obowiązuje tam nakaz przechodzenia wszystkich zapytań mediów przez biuro prasowe) według ustawy o samorządzie gminnym (art. 18, ust. 2 pkt. 13) gminy mają wyłączne prawo przyznawania oficjalnych nazw ulic. Jako że nie ma żadnej innej regulacji w tym zakresie – trzeba czytać to tak, że wszystko zależy od dobrej, czy złej woli (albo jak ktoś złośliwy mógłby powiedzieć – "widzimisię") radnych.
Przesadą byłoby twierdzić, że to niebezpiecznie grząski obszar, który należałoby uregulować. Zapewne w kwestiach nazewnictwa ulic nie musimy się obawiać np. korupcji (choć i tu znalazłyby się kryminalne sprawy). Mimo tego, nadawanie nazw ulicom to często wzbudzający emocje temat, dlatego część gmin wprowadza uchwałami ograniczenia.
Dla przykładu w Krakowie nie można zmieniać nazw ulic już istniejących, nie nadaje się też takich, które brzmią podobnie. Patronem ulicy może zostać osoba rok po śmierci – jeśli jest zasłużona dla miasta – a jeżeli to ktoś spoza stolicy małopolski – musi odczekać dwa lata po złożeniu do grobu. Wyjątkiem był papież Jan Paweł II, przy którym nikt nie miał wątpliwości, że trzeba złamać zasady.
Procedury w większości miast i gmin są podobne. Należy z odpowiednim wnioskiem zgłosić się do referatu zajmującego się nazewnictwem. Ten przekazuje go radzie gminy do zaopiniowania. Radni zasiadający w komisji, która obsługuje te kwestie, mogą się przychylić do wniosku, bądź odrzucić go, czy nawet wysunąć swoją propozycję.
Jak zmienić nazwę ulicy prywatnej?
Co innego, jeśli droga należy do dewelopera czy mieszkańców, a nie gminy. Wtedy wszyscy właściciele muszą zgłosić się do urzędu. Oczywiście radni wciąż mają ostatnie słowo, ale do wniosków mieszkańców z powodów politycznych częściej się przychylają. Deweloperzy też coraz częściej przekonują władze gminy.
W ten sposób główna siedziba firmy Mercedes-Benz znajduje się w Warszawie przy ulicy Gottlieba Daimlera 1. To właśnie ten niemiecki wynalazca, konstruktor i przemysłowiec z XIX wieku zlecił Wilhelmowi Maybachowi opracowanie pierwszego Mercedesa. Jak powiedział nam Aleksander Rzepecki, przedstawiciel firmy, ulica Daimlera została zbudowana jako wewnętrzna droga dojazdowa (z siedzibą Mercedesa jako jedynym budynkiem). Dlatego władze nie miały dużo wątpliwości i zgodziły się na wniosek firmy.
Budując większe osiedla deweloperzy już wcześniej zgłaszają swoje propozycje. Stąd spotykamy się często z tematycznie zebranymi ulicami. Na przykład osiedle Marina Mokotów ma na swoim terenie ulice takie jak: Tawerny, Fregaty, Morską, Rejsu, Szuwary czy Sztormową.
Agnieszka Królikowska z referatu geodezji i gospodarki nieruchomościami w Łomiankach, mówi nam, że zdarzają się jednak deweloperzy, którzy przeoczają tę sprawę. Problem pojawia się, gdy trzeba potem wymyślić nazwę – muszą się bowiem na nią zdecydować wszyscy właściciele drogi, czyli mieszkańcy. Co innego przy krótkich uliczkach, których nie brakuje w mniejszych miejscowościach, tutaj sąsiadom często zdarza się dogadać.
A Wy przy jakiej ulicy chcielibyście mieszkać? Może przy takiej jak Obi-Wana Kenobiego, która znajduje się w Grabowcu pod Toruniem? A może przy Teelexpressu (w Krynicy Morskiej)? Czy jednak wolicie różne Wesołe, Piękne i Łąkowe?
Reklama.
Ustawa o samorządzie gminnym
Art. 18, ust. 2 pkt. 13
Do wyłącznej właściwości rady gminy należy: (...)
podejmowanie uchwał w sprawach herbu gminy, nazw ulic i placów będą- cych drogami publicznymi lub nazw dróg wewnętrznych w rozumieniu ustawy z dnia 21 marca 1985 r. o drogach publicznych (Dz.U. z 2004 r. Nr 204, poz. 2086, z późn. zm.3)), a także wznoszenia pomników,