To już kolejne nagranie z Marszu Równości w Płocku, które budzi kontrowersje. Widać na nim kobietę, która – w towarzystwie swego dziecka – uderzyła funkcjonariusza policji. Wcześniej było już o niej głośno dzięki kuriozalnemu "wywiadowi".
W mediach od blisko 20 lat, w naTemat pracuję od 2016 roku jako dziennikarz i wydawca
Nagranie pokazał Piotr Fijałkowski z Obywateli RP. Słyszymy okrzyki: "nie czerwona, nie tęczowa, tylko Polska narodowa". Grupka przeciwników Marszu Równości ściera się z policją. Jedna z kobiet podczas przepychanki dwukrotnie uderzyła policjanta. Wszystko to robiła w towarzystwie swej córki.
"Jesteśmy pełnom rodzinom..."
Rodzina atakująca policjantów dała się poznać także w innej sytuacji podczas płockiej manifestacji. – Jesteśmy pełnom rodzinom i nie zgadzamy się z tym, co się dzieje tu w Płocku. (...) Same pedały i lesby, moje dziecko bało się iść do sklepu, bo je porwie pedał i gej – mówiła kobieta o towarzyszącej jej dziewczynce.
Płocki Marsz Równości, choć nieporównywalny pod względem skali agresji z tym w Białymstoku, upłynął pod znakiem innych prymitywnych zachowań przeciwników LGBT. Polacy zarejestrowali, jak pokazywali oni na swoje genitalia, wulgarnie lżyli uczestników marszu czy grozili nagrywającym filmy.
Kto siał zgorszenie w Płocku?
Wśród agresywnych uczestników kontrmanifestacji były także dzieci, które także obrażały uczestników płockiego marszu. Zawiadomienie w sprawie tych incydentów złożył już do prokuratury Ośrodek Monitoroania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych.
Symbolicznymi obrazkami z Płocka były też zdjęcia Jakuba Baryły, który stanął z krzyżem naprzeciw manifestacji. To 15-latek o narodowych poglądach, członek Młodzieżowej Rady Miasta Płocka. W internecie można znaleźć jego zdjęcia z Wojciechem Cejrowskim, Kają Godek czy Januszem Korwinem-Mikke. Dla środowisk prawicowych Baryła stał się bohaterem, który walczy w obronie katolickich wartości.