
REKLAMA
W grudniu 2017 r. w dzienniku "Los Angeles Times" ukazał się artykuł Dylan Farrow, adoptowanej córki reżysera i jego byłej żony, aktorki Mii Farrow. Kobieta przypomniała w tekście zarzuty molestowania seksualnego (które pojawiły się już w latach 90-tych), jakiego miał dopuścić się wobec niej w 1992 r. Allen. Jego córka miała wtedy 7 lat.
Reżyser od lat twierdzi, że to kłamstwo, a zakończone w 1993 r. śledztwo wykazało, że dziewczynka nie była molestowana.
Mimo to z ponownej współpracy z Allenem zrezygnowali m.in. Colin Firth, Timothée Chalamet oraz Ellen Page. Chęć zagrania u reżysera wyraziła jednak Scarlett Johansson.
– Kocham Woody’ego Allena. (…) Dowiódł swojej niewinności i mu wierzę. Mogłabym z nim pracować zawsze – przyznała amerykańska gwiazda.
Johansson nie jest jednak jedyną aktorką, która otwarcie broni Allena. W styczniu 2018 roku Alec Baldwin powiedział, że to "niezwykle smutne i nie fair", iż nikt nie chce pracować z reżyserem.
źródło: "Hollywood Reporter"