PiS i SLD działają osobno, ale w tej samej sprawie: chcą tropić układy, kolesiostwo i nepotyzm. Oczywiście w PO i PSL, a nie u siebie
PiS i SLD działają osobno, ale w tej samej sprawie: chcą tropić układy, kolesiostwo i nepotyzm. Oczywiście w PO i PSL, a nie u siebie Fot. EDHAR / Shutterstock

Sojusz Lewicy Demokratycznej otworzyło Centrum Monitoringu Nepotyzmu, a Prawo i Sprawiedliwość pisze "księgę nepotyzmu". Po aferze taśmowej w PSL wszyscy chcą złapać Platformę Obywatelską na to, co najbardziej oburzyło Polaków w te wakacje, oprócz afery Amber Gold – obsadzanie rodziną i znajomymi rządowych i samorządowych posad.

REKLAMA
Jak informuje "Rzeczpospolita" Prawo i Sprawiedliwość w temacie nepotyzmu i kolesiostwa zbiera informacje od swoich struktur wojewódzkich. Księga nepotyzmu będzie oczywiście dostępna dla wszystkich obywateli, zarówno w internecie jak i w wersji papierowej. Inna rzecz, którą publikacja będzie omawiać, to problemy osób związanych z PiS, których dyskryminuje się w całej Polsce według polityków tej partii.
Politycy PO mają się czego obawiać? Nepotyzm i kolesiostwo, szczególnie na gruncie samorządowym, są widoczne na każdym kroku. Jednak zebranie różnych przykładów w jednym miejscu, może stanowić terapię szokową dla potencjalnych wyborców PO. Problem zauważają nawet sami politycy Platformy:

Zdaniem Julii Pitery, posłanki PO, byłej pełnomocnik rządu ds. walki z korupcją, publikacja PiS może się przysłużyć jakości polskiej polityki. - Widzę, że wiele osób w mojej partii ma ciągoty do obsadzania stanowisk swoimi ludźmi. To psuje państwo oraz naszą reputację, także moją - mówi Pitera. Jeśli będą to poważne ustalenia, to - zdaniem Pitery - PO będzie musiała zastanowić się, co z tym zrobić.


Również SLD wystartowało ze swoim Centrum Monitoringu Nepotyzmuo czym poinformował na Twitterze członek tej partii Łukasz Naczas. CMN możemy znaleźć na stronie POsledz.pl.
Serwis ten ma za zadanie zbierać od rozgoryczonych obywateli informacje o układach, kolesiostwie i nepotyzmie. Oczywiście Sojusz Lewicy Demokratycznej nie zamierza tropić całego zjawiska, ale tylko te przypadki, które dotyczą partii będących w koalicji rządzącej. Credo znajdujące się na stronie nie pozostawia domysłów:

Dziś w Polsce, żeby zająć kluczową posadę w administracji publicznej lub w spółce Skarbu Państwa, trzeba być grubą rybą Platformy Obywatelskiej; żeby robić interesy w gminie, w powiecie trzeba być grubą rybą związaną z PO; żeby nawet wysłać dziecko do przedszkola, trzeba choć być płotką lokalnego koła Platformy albo Ochotniczych Straży Pożarnych, nad którymi kontrolę sprawuje Polskie Stronnictwo Ludowe. POśledź z nami grube ryby i płotki Platformy Obywatelskiej oraz Polskiego Stronnictwa Ludowego! Przyjrzyj się im z bliska. Złów je! Pokaż na światło dzienne patologie z ich udziałem. CZYTAJ WIĘCEJ

Komentatorzy wyśmiewają inicjatywę SLD – partii, która według niektórych była modelowym przykładem patologii w polityce, które chcą teraz ścigać. Ciekawe też jak Centrum Monitoringu Nepotyzmu będzie reagować na przypadki nepotyzmu i kolesiostwa zgłaszane w gminach obecnie zarządzanych wspólnie przez Platformę Obywatelską i Sojusz…