Marian Banaś praktycznie jest obecnie nie do odwołania. Jarosław Gowin proponuje zmianę konstytucji, żeby odwołanie było możliwe.
Marian Banaś praktycznie jest obecnie nie do odwołania. Jarosław Gowin proponuje zmianę konstytucji, żeby odwołanie było możliwe. Fot. Maciek Jazwiecki / Agencja Gazeta
Reklama.
– Prawo jest takie, że praktycznie nie można go odwołać – powiedział europarlamentarzysta Ryszard Czarnecki podczas "Porannej rozmowy", transmitowanej na portalu gazeta.pl. Chodzi oczywiście o odwołanie Mariana Banasia, którego PiS wyznaczył na prezesa Najwyższej Izby Kontroli.
W tle tego powołania pozostaje afera z z kamienicą Banasia, w której działał hotel z pokojami na godziny, oraz dziwne związki Banasia z przedstawicielami krakowskiego półświatka. Jednak Banasia z funkcji szefa NIK rzeczywiście w praktyce nie jest łatwo odwołać.
Żeby to zrobić, wniosek w tej sprawie musiałby złożyć marszałek Sejmu lub grupa 35 posłów. To nie jest problemem. Schody zaczynają się potem.
Sejm bowiem może odwołać prezesa NIK bezwzględną większością głosów tylko w kilku przypadkach: jeśli ten sam zrzeknie się stanowiska, jeśli z powodu choroby jest niezdolny do pełnienia obowiązków, jeśli został skazany prawomocnym wyrokiem sądu lub złożył nieprawdziwe oświadczenie lustracyjne. Ostatnim powodem do odwołania Banasia mogłoby by być orzeczenie Trybunału Stanu o zakazie zajmowania kierowniczych stanowisk. W przypadku Banasia żaden z warunków nie został spełniony.
Jarosław Gowin ma jednak pomysł, jak można rozwiązać tę patową sytuację. W poniedziałek podczas porannego wywiadu na antenie Radia ZET lider Porozumienia stwierdził, że w sprawie Banasia może okazać się konieczną współpraca obozu dobrej zmiany z opozycją. Chodzi o zmianę przepisów dotyczących odwoływania szefa NIK. Taka zmiana mogłaby oznaczać konieczność dokonania zmian w konstytucji.
źródło: Radio ZET