
Ludzie zachwycają się, że głosi wspaniałe przemówienia, jest elokwentny, bystry, chyba najlepiej z polskich polityków mówi po angielsku. Celnie punktuje rządy PiS, jego ostatnie wystąpienie w Sejmie stało się takim wydarzeniem, że niemal obwieszczono go kandydatem na prezydenta. I to wszystko prawda. Ale za Adrianem Zandbergiem kryją się też poglądy, które nie wszystkim się podobają.
Zandberg jest młody, ma 39 lat. Świetnie potrafi mówić i przekonywać. Uchodzi za zdolnego, ułożonego, błyskotliwego. Ideowiec. Chce rozdzielić państwo do Kościoła, zabrać religie ze szkół, zlikwidować śmieciówki, zapewnić powszechny dostęp do antykoncepcji, refundować in vitro, wprowadzić edukację seksualną do szkół i walczyć z nierównościami. To się ludziom podoba.
Poglądy Zandberga i jego partii już w 2015 roku zwracały uwagę. Razem proponowała np. nową skalę podatkową, a w niej 75 proc. podatku dla nadwyżki ponad 500 tys. zł, co zjeżyło wielu włosy na głowie. Tu znajdziecie cały tamten progam. "Obwołaliście Adriana Zandberga z Razem nową gwiazdą. A teraz ochłońcie i przeczytajcie program – przejdzie wam" – pisał Kamil Sikora.
"Młoda lewica jest bardzo antykapitalistyczna i nie możesz się dziwić, że w ludziach takich jak ja pojawia się nieufność do ich radykalnych rewolucyjnych pomysłów. "Chcemy demokratycznego socjalizmu" - słyszę od nich. Ale co to właściwie jest? Tego terminu używały przecież demoludy. Dlatego też nie ufam Zandbergowi i jego młodej lewicy". Czytaj więcej
Czego można się po nim spodziewać? – W jego poglądach jest prosta kalkulacja. On chce przebić PiS w sprawach socjalnych i być lepszy od nich i robi to bardziej rozsądnie. W jego poglądach jest też niechęć do ludzi bogacących się. Ale nie umiem odpowiedzieć na pytanie, czy on coś na tym zyska, czy straci – mówi nam prof. Jacek Wódz, socjolog polityki z UJ.
Gdyby Razem doszła do władzy, chciałaby też np. przenieść część urzędów centralnych poza stolicę. "Równomierne rozmieszczenie urzędów wspomoże rozwój biedniejszych regionów, a rządzącym będzie łatwiej dostrzec, że Polska nie kończy się na Warszawie" – zapowiada partia.
Program partii Zandberga w 2015 roku liczył 30 stron. Dziś na stronie partii jest znacznie krótsza Deklaracja Programowa i to ona, jak czytamy, zachowuje nadrzędny charakter. Jest bardziej ogólna niż to co cztery lata temu forsował Zandberg. Nie za bardzo słychać też o takich pomysłach jak 75 proc. , które proponował w 2015 roku.
