Ósma edycja programu "MasterChef" TVN dobiegła końca. Walka była zażarta i nie brakowało emocji; ostatecznie to Grzegorz Zawierucha otrzymał zwycięskie laury. Utalentowany kucharz to starszy brat aktora Rafała Zawieruchy, który w tym roku zagrał Romana Polańskiego w filmie Quentina Tarantino "Once Upon a Time in... Hollywood". Jak widać, rodzina Zawieruchów ma sukces w genach.
Nerwy i emocje były olbrzymie. Nie wszyscy poradzili sobie z presją – panikować zaczął Grzegorz Zawierucha. Mimo to uczestnikowi programu udało się przygotować wyśmienite potrawy i to on decyzją jurorów – Magdy Gessler, Anny Starmach i Michela Morana – został ogłoszony zwycięzcą. Zawierucha nie tylko zdobył tytuł MasterChefa, ale również otrzymał 100 tysięcy złotych i możliwość wydania własnej książki kulinarnej.
Grzegorz i Rafał to dwoje z czworga biologicznego rodzeństwa Anny i Edwarda Zawieruchów. Rodzina jest jednak znacznie większa: zwycięzca MasterChefa i aktor mają aż 22 braci i sióstr. Zawieruchowie prowadzą bowiem rodzinny dom dziecka w Kielcach.
– Zawsze mi żal było tych dzieci, takich opuszczonych, tych biednych. Tak, jak ten nasz pierwszy chłopiec, którego wzięliśmy. Miał cztery i pół roku. Jak go przywieźliśmy do domu i mieliśmy go odwieźć do państwowego domu dziecka wieczorem (...). On się przyczepił męża za nogawkę i mówił: tatusiu, nie oddaj mnie – mówiła Anna Zawierucha w programie "Dzień dobry TVN".
O swojej licznej rodzinie Grzegorz opowiadał też w "MasterChefie". – Jak zjeżdżacie się wszyscy, to ty gotujesz dla tych wszystkich osób? – spytał go w jednym z odcinków Moran. Jak na kucharza przystało, nie mogło być inaczej. – Oczywiście. Wtedy kuchnię przejmuję ja. Robimy danie razy skala, mnożymy ile osób. Ziemniaki kupujemy na tony – powiedział Zawierucha.
Jak dodał, rodzinne spotkania odbywają się nie tylko w święta. – Są to całe weekendy, czasem swobodne grillowanie, gdzie możemy spotkać się wszyscy i jest nas wtedy naprawdę dużo. Mam wspaniałą rodzinę i dbam o nią. Moi rodzice są tak wspaniali... – mówił.