
Cztery miesiące minęły od tej pomyłki w wykonaniu resortu spraw zagranicznych – i jak dotąd pozostawała ona niedostrzeżona. Chodzi o tekst poświęcony Nagrodzie Nobla dla Olgi Tokarczuk i gratulacjom ze strony ministra Jacka Czaputowicza. Artykuł kończy się takim błędem, że aż ręce opadają.
REKLAMA
Ta nagroda władzy PiS była wyjątkowo nie na rękę. Olga Tokarczuk nie raz bowiem dawała wyraz zaniepokojenia tym, w jaki sposób od 2015 r. w Polsce jest sprawowana władza. Gdy pojawiły się doniesienia, że pisarka ma duże szanse na zdobycie Nobla w dziedzinie literatury, minister kultury prof. Piotr Gliński z rozbrajającą szczerością przyznał, że nie czytał niczego, co napisała Olga Tokarczuk.
A potem TO się stało: w Sztokholmie ogłoszono, że polska pisarka zdobyła Nagrodę Nobla. O tym, jak zareagowała polska dyplomacja na to wydarzenie, pisaliśmy w naTemat w październiku. Teraz jednak na Twitterze internauci dostrzegli coś, co wcześniej wszystkim umknęło.
Już pal sześć literówkę w imieniu laureatki Nagrody Nobla. Ale proszę spojrzeć na listę pozostałych polskich laureatów tej nagrody w dziedzinie literatury. Obok m.in. Henryka Sienkiewicza czy Czesława Miłosza znalazł się pan... Wisław Szymborski.
Błąd został dostrzeżony w depeszy po angielsku na stronach polskiego konsulatu w Chicago. Ale - to łatwo sprawdzić - ta sama pomyłka w tekście jest na stronach wielu innych placówek dyplomatycznych RP.
I nie, drogi Google, nie chodziło nam o "Wiesław Szymborski". O co zaś chodziło MSZ-towi? Chyba o definitywne udowodnienie, jaki poziom za rządów PiS prezentuje polska dyplomacja.
Choć może to wszystko nie jest aż takie dziwne. Bądź co bądź, gdy w 2012 zmarła Wisława Szymborska, w prawicowych mediach niemal od razu ruszyła lawina hejtu na wybitną poetkę.
Były sekretarz Wisławy Szymborskiej, Michał Rusinek, fatalny błąd MSZ skomentował tak: "Z cyklu: problemy genderowe polskiej dyplomacji. Według konsulatu RP w Chicago Polish Consulate in Chicago istniał ktoś taki, jak Wisław Szymborski".