– On [Styles] właściwie rozegrał to naprawdę świetnie. Dał facetowi gotówkę, uspokajając go jednocześnie. To rozwiązało sytuację – opowiadał "Daily Mail" jeden ze świadków. Kiedy napastnik dostał od Stylesa pieniądze, natychmiast uciekł. Sam muzyk nie został ranny, był jedynie "mocno wstrząśnięty". Całą sprawę zgłosił na policję, a o napadzie nie mówił dotąd publicznie.
Policja wszczęła śledztwo, jednak na razie nie wiadomo, kim był napastnik, który okradł Stylesa. – Doniesiono, że około 20-letni mężczyzna podszedł do innego mężczyzny i zagroził mu nożem. Ofiara nie odniosła jednak obrażeń, zabrano jej gotówkę – poinformowały jedynie londyńskie służby w lakonicznym oświadczeniu.