
– Niezależnie od tego, czy jest pandemia koronawirusa, czy jej nie ma, to samoloty pod Smoleńskim spadają, pijani kierowcy zabijają niewinne dzieci wracające ze szkoły. Groźba śmierci stale nad nami wisi. Rzecz zatem polega na tym, by się na to zawczasu przygotować – mówi ojciec Paweł Gużyński. Dominikanin zaznacza, że będziemy musieli szukać takich sposobów adaptacji do nowej sytuacji, które nie będą nas dehumanizowały.
Poniższy artykuł jest częścią cyklu "Świat po pandemii". To akcja zainicjowana przez Sebastiana Kulczyka i jego platformę mentoringową Incredible Inspirations, w której wspólnie publikujemy 21 tekstów wyjaśniających, jak będzie wyglądała nasza rzeczywistość i "nowa normalność" po kwarantannie i koronawirusie. Czytaj więcej
charakterystyczne dla współczesnego człowieka, do którego wiele bardzo podstawowych prawd o życiu w ogóle nie dociera.
