Sejm przyjął większością głosów ustawę o tarczy antykryzysowej 3.0. Znalazły się w niej nowe zapisy dotyczące m.in. składek ZUS czy alimentów dla samotnych rodziców. Pojawił się jednak również kontrowersyjny artykuł 15zzs5, który niepokoi środowisko sędziów.
W czwartek wieczorem Sejm przyjął rządową ustawę o tarczy antykryzysowej 3.0. Za opowiedziało się 233 posłów, przeciwko było 212 parlamentarzystów, a 11 wstrzymało się od głosu.
Teraz ustawa trafi do Senatu, który może zaproponować ewentualne poprawki. Te wcześniej zgłosił już Sejm – spośród 72 sejmowa Komisja Finansów Publicznych zarekomendowała przyjęcie 10.
Co znalazło się w przyjętej przez posłów ustawie? Największa zmiana w porównaniu z pierwotną wersją tarczy antykryzysowej dotyczy składek ZUS. Przedsiębiorcy nie będą musieli ich płacić przez dwa miesiące – chodzi o składki za kwiecień i maj – jeżeli ich przychód przekracza 300 procent, ale dochód nie jest większy niż 7 tysięcy złotych.
Oprócz tego złożone w czerwcu wnioski o ustalenie wysokości emerytury będą rozpatrywane na podstawie zasad z maja 2019 roku – ale tylko, jeśli są one korzystniejsze dla przyszłego emeryta.
Tarcza antykryzysowa 3.0 ma także zapis dotyczący samotnych rodziców pobierających alimenty. Kwota kryterium dochodowego w funduszu alimentacyjnym ma zostać podniesiona do 900 zł. Natomiast wypłaty zasiłku opiekuńczego mają zostać przedłużone do 24 maja.
Ustawa przewiduje również pomoc finansową dla Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej. PISF ma otrzymać 1,5 procent przychodu od takich spółek jak: Netflix, Amazon, Apple, CDA, Polsat czy TVN. Łącznie filmowy instytut dostanie około 15 milionów złotych.
Tarcza antykryzysowa 3.0 a sędziowie
To nie wszystko. W ustawie o tarczy antykryzysowej 3.0 znalazł się także zapis, który ułatwia prezesom sądów przenoszenie sędziów do innych wydziałów jeszcze rok po epidemii koronawirusa.
Zdaniem Ministerstwa Sprawiedliwości "przepis nie ma na celu szykanowania kogokolwiek, a jedynie umożliwienie prezesom sądów racjonalne zarządzanie sądami w dobie kryzysu epidemicznego".
Innego zdania jest jednak część sędziów. – To prezent dla władzy. Teraz prezes może szykanować sędziów przerzucając ich z wydziału do wydziału. Takie sytuacje już się wcześniej zdarzały, ale po stronie sędziego mogło stanąć kolegium sądu. Teraz to nie będzie możliwe – powiedział anonimowy sędzia jednego z sądów apelacyjnych w rozmowie z TVN24. Dodał, że ustawa "niepokoi środowisko sędziowskie".