
Duda przespał moment, kiedy nie odbyły się wybory, a jego sztab jest tak słaby, że nikt nie potrafił zareagować. Pięć lat temu siłą PiS było to, że w partii nikt nie wierzył w Dudę i nie wtrącano się w kampanię. Dlatego Andrzej wygrał z Komorowskim. Dziś role się odwróciły. Siłą Trzaskowskiego jest to, że kampanię robi mu jego otoczenie, a PO nie przeszkadza...