
To nie będzie długi tekst – zdjęcia mówią same za siebie. Moje sobotnie grzybobranie zamieniło się w... szukanie śmieci. Plastikowe butelki, metalowe puszki, zardzewiałe rury, szkło – i to nie pojedyncze, zagubione sztuki, ale w hurtowych ilościach. To wszystko znalazłam w pięknym sosnowym lesie na Mazowszu. Trudno w to uwierzyć, ale niektórzy wciąż traktują lasy jak śmietnik. Bo przecież łatwiej wywieźć plastik do lasu, niż płacić za obiór segregowanych odpadów.
Gdzie wyrzucić śmieci? Do lasu!
Ten las znam od dzieciństwa, ale nie byłam w nim od lat. Jakie mam związane z nim wspomnienia? Bieganie z psami, wspinanie się z rodzeństwem na olbrzymi kamień (który ktoś już zabrał – jakim cudem?), rodzinny konkurs pod tytułem "kto zbierze więcej grzybów" i... doły pełne śmieci."Co ja się będę śmieciami przejmował?"
Ale to było dawno. Teraz z tych samych wsi gmina zabiera wszystkie śmieci: posegregowane, w workach. Wystarczy po prostu się zgłosić i zapłacić za wywóz odpadów. Niektórzy tak robią, ale inni – jak widać na załączonych obrazkach – wciąż są wierni "tradycji". I nawet regularne sprzątanie lasów nie pomaga. Takich dołów pełnych śmieci jest w okolicy dziesiątki, a tajemnicą poliszynela jest, który z sąsiadów wciąż traktuje las jak wysypisko. Mimo że obowiązują za to wysokie grzywny.Ile rozkłada się plastik?
Nie piszę, jaki to las i jaka gmina, bo to nie ma znaczenia. To tylko przykład, jeden z wielu. Takich lasów, takich gmin, takich lokalnych wysypisk jest pewnie w całej Polsce (i nie tylko Polsce) od groma. Chociaż bardzo chciałabym się mylić.
Zgodnie z polskim prawem zaśmiecanie lasów jest karalne.
Z art. 162 Kodeksu wykroczeń:
§ 1. Kto w lasach zanieczyszcza glebę lub wodę albo wyrzuca do lasu kamienie, śmieci, złom, padlinę lub inne nieczystości, albo w inny sposób zaśmieca las, podlega karze grzywny albo karze nagany.
§ 2. Jeżeli czyn sprawcy polega na zakopywaniu, zatapianiu, odprowadzaniu do gruntu w lasach lub w inny sposób składowaniu w lesie odpadów, sprawca podlega karze aresztu albo grzywny.
§ 3. W razie popełnienia wykroczenia określonego w § 1 można orzec nawiązkę, a w razie popełnienia wykroczenia określonego w § 2 orzeka się nawiązkę – do wysokości równej kosztom rekultywacji gleby, oczyszczenia wody, wydobycia, wykopania, usunięcia z lasu, a także zniszczenia lub neutralizacji odpadów.
Grzywny za zaśmiecanie lasu mają – zgodnie z inicjatywą ministra środowiska Michała Wosia – wzrosnąć z 500 do 5 tysięcy złotych. Dodatkowo osoba zaśmiecająca teren może otrzymać nakaz jego posprzątania. Ministerstwo Środowiska zapowiedziało również, że lasy będą monitorowane.
