"Ogon nie będzie merdał psem" – miał powiedzieć w trakcie obrad klubu parlamentarnego Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński. To jego stanowczy komentarz do konfliktu z koalicjantami z Solidarnej Polski i Porozumienia.
– Dzisiaj na zgromadzeniu klubu parlamentarnego PiS-u, bez koalicjantów, kiedy Jarosław Kaczyński mówił o tym, że ogon nie będzie merdał psem - z tego co słyszę od ludzi, którzy tam byli - otrzymał gromkie owacje – relacjonował na antenie TVN24 publicysta Marcin Makowski z sympatyzującego z partią rządzącą pisma "Do Rzeczy".
W czwartek wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki przekazał na konferencji prasowej, że PiS nie wyklucza przeprowadzenia rekonstrukcji rządu bez udziału Solidarnej Polski i Porozumienia. Dwa dni wcześniej miało dojść do ostrej wymiany zdań między Zbigniewem Ziobrą a Mateuszem Morawieckim.
Bezpośrednią przyczyną konfliktu na prawicy są dwie ustawy: o ochronie zwierząt oraz tzw. program Bezkarność+. Podobno premier Morawiecki drugą z ustaw nazwał "warunkiem brzegowym" dalszego funkcjonowania Zjednoczonej Prawicy.